Do poważnego zgrzytu doszło w ekipie rządzącej na linii między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobro. Poszło o podejście do unijnego mechanizmu warunkowości i odnoszącego się do niego wyroku TSUE.
Wszystko zaczęło się od tego, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej we środę 16 lutego oddalił wniesione przez Polskę i Węgry skargi odnośnie mechanizmu warunkowości uzależniającego korzystanie przez dany kraj z unijnego finansowania od tego, czy szanuje on ustalone subiektywnie przez eurokratów zasady państwa prawnego.
Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości UE uznali bowiem, że mechanizm warunkowości przyjęto na podstawie prawnej zgodnej z artykułem 7 Traktatu o Unii Europejskiej, w związku z czym nie przekracza granic przekazanych Unii przez kraje członkowskie kompetencji a tym samym jest zgodny z zasadami „pewności prawa”.
Ewidentny błąd Morawieckiego
Po ogłoszeniu wyroku Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że jest on wprost dowodem na to, że premier Morawiecki popełnił bardzo poważny, polityczny i historyczny błąd, a jednocześnie potwierdzeniem tego, o czym mówili politycy Solidarnej Polski od dłuższego czasu.
Riposta prezesa Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński podczas rozmowy w Polskim Radiu 24 powiedział, że jest zawiedziony słowami Zbigniewa Ziobro uderzającymi bezpośrednio w premiera. Podczas rozmowy prezes PiS został zapytany o to, czy taka ocena nie jest zbyt ostra. W odpowiedzi Jarosław Kaczyński zauważył, że w całej Unii Europejskiej trwa aktualnie proces ograniczania a nawet eliminowania suwerenności państw należących do wspólnoty i w tym kontekście należy postrzegać środowy wyrok TSUE.
Prezes formacji rządzącej zauważył, że to zdarzenie powinno być przedmiotem dyskusji wewnątrz samej koalicji, a niekoniecznie tematyka ta powinna być poruszana publicznie, gdyż to nie służy wspólnej sprawie Polski, a taką jest właśnie troska o utrzymanie krajowej suwerenności. Jarosław Kaczyński wyraził więc zdziwienie słowami ministra, ale koniec końców uznał, że należy nad tym przejść do porządku dziennego i iść dalej do przodu.
Komentując samą decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Kaczyński uznał ją za jawne oszustwo ze strony władz UE, a to będzie w konsekwencji zaostrzać istniejące i generować nowe spory na linii Warszawa – Bruksela.