Zamknięcie przez władze wielkiego meczetu pod Paryżem

Liczne kontrowersje i falę niezrozumienia w lokalnej społeczności muzułmańskiej wywołało zamknięcie przez władze wielkiego meczetu na obrzeżach Paryża. Decyzję wydała prefekt Oise Corinne Orzechowski.

Lokalna społeczność wyznania islamskiego jest niemiło zaskoczona tą decyzją, jednak władze prefektury utrzymują, że jest ona w pełni zasadna oraz zgodna z prawem. Wielki podparyski meczet w Beauvais zamknięty został na pół roku licząc od 29 grudnia 2021 roku na mocy zarządzenia wydanego zaledwie 48 godzin wcześniej.

Zarządzenie francuskich władz wynikać ma z faktu iż w obiekcie wielokrotnie miało miejsce głoszenie kazań zawierających niezgodne z prawem treści. Tamtejszy imam notorycznie miał w swoich przemowach w trakcie modlitw wygłaszać orędzia nawołujące między innymi do dyskryminacji kobiet i osób homoseksualnych oraz podejmowania aktów terrorystycznych.

Takie treści nie mogły przejść niezauważone a władze nie mogły przymykać oczu na to, o czym się w meczecie mówi. Głoszone treści były na tyle niebezpieczne, że lokalna władza musiała stanowczo zainterweniować podejmując radykalną decyzję o tym, że ten podparyski meczet będzie czasowo wyłączony z użycia.

Udokumentowano, że od wielu już miesięcy imam w meczecie tym głosił kazania zawierające treści antyrepublikańskie i podkreślał, że religijne prawo islamu stoi wyżej i jest nadrzędne względem prawodawstwa Republiki Francuskiej.

Na stawiane przez władzę zarzuty odpowiedziały władze meczetu odżegnując się od wysuniętych oskarżeń. Za pośrednictwem swoich adwokatów próbują dowieść, że nikt w ich świątyni nie propaguje terroryzmu a podawane jako dowody przykłady z kazań mają być rzekomo wyjęte z szerszego kontekstu, a przez to niewłaściwie rozumiane.

Agencja France Presse w kontekście tego konkretnego meczetu podała też informację zgodnie z którą Gerald Darmanin, francuski minister spraw wewnętrznych, wszczął procedurę administracyjną mającą na celu zamknięcie tej świątyni niemal 2 tygodnie wcześniej, 14 grudnia. Decyzja prefektury była więc de facto jej bezpośrednim skutkiem.