Zakaz posiadania tatuaży przez piłkarzy kadry narodowej wydaje się dziwnym zarządzeniem, jednak wydano go w Chińskiej Republice Ludowej. Nie jest to więc pomysł, który urodził się na naszym krajowym podwórku.
Kontrowersyjna decyzja wzięła się stąd, że rządzący w Chinach komuniści chcą poprawić wizerunek swojej ojczyzny poprzez walkę z postępującym dekadenckim zepsuciem tamtejszej młodzieży. Dopiero co miała miejsce istna czystka osób „nieheteronormatywnych” w tamtejszej telewizji, a teraz postanowili skupić uwagę na wygląd sportowców, których zadaniem jest dawanie przykładu. Piłkarze poszli na pierwszy ogień.
Stąd też wziął się pomysł na to, aby zabronić zawodnikom narodowej drużyny robienia nowych tatuaży, a tym, którzy już je noszą poproszono o ich usunięcie. Są jednak od tego nakazu pewne wyjątki. Nie dotyczy to sytuacji, gdy wzory na skórze nie będą eksponowane na widok publiczny i pozostaną zakryte w trakcie gry oraz treningów. Piłkarze zostali poinformowani też o tym, że w przypadku niepodporządkowania się mogą zapomnieć o występach w spotkaniach kadry narodowej.
W kontekście zmian wizerunkowych przypomniano niedawne usunięcie z głównych telewizji występów tzw. „zniewieściałych” mężczyzn oraz influencerów promujących na ekranie wysoki poziom wulgarności. Chińska partia komunistyczna poprzez swoje działania ma zamiar przywrócić „naturalne standardy piękna”. Dla władz w Pekinie naśladowanie tego rodzaju wzorców płynących z dekadenckiego zachodu stanowi źródło społecznej słabości.
Pomijając kwestie dominującej w Chinach ideologii komunistycznej, tamtejsze społeczeństwo jest w dużej części mocno konserwatywne, w związku z czym decyzje Komunistycznej Partii Chin spotykają się z szeroką akceptacją. Tendencja do kopiowania wzorców zachodnich, w tym robienie tatuaży na skórze jest najsilniejsza zwłaszcza w dużych miastach, na prowincjach zjawisko to ma o wiele mniejszy zasięg. Nic więc dziwnego, że działanie władz koncentrować się ma na ogromnych ośrodkach miejskich. Tatuaże wśród piłkarzy są niemile widziane także w Japonii, gdyż kojarzą się z grupami mafijnymi.