Rządowa ustawa sankcyjna jeszcze nie zaczęła obowiązywać, a już pierwszy podmiot finansowy dokonał zmian własnościowych aby uniknąć sankcji. Mowa o znanej firmie pożyczkowej Vivus Finance.
Jest to ewidentnie znak czasów. W kontekście trwającej wojny rynek reaguje zgodnie z rządzącymi nim prawami. Jedne podmioty dokonują inwestycji zabezpieczając swoje interesy, inne z kolei pozbywają się niosących ryzyko aktywów. Taką a nie inną sytuację stymuluje wojna tuż za granicą, a w naszym kraju ustawa sankcyjna autorstwa PiS uchwalona przez Sejm kilka dni temu, która pełni rolę swego rodzaju straszaka mającego zamrażać aktywa podmiotów mających rosyjskie powiązania.
Ustawa sankcyjna PiS-u
Ustawa sankcyjna przyjęta przez Sejm przewiduje zamrażanie funduszy i zasobów gospodarczych osób oraz podmiotów mających powiązania z rosyjskim kapitałem, wskazanych na liście zarządzanej przez ministra spraw wewnętrznych i administracji. Przepisy te mają w założeniu zakazać też stosowania, używania oraz propagowania symboli oraz nazw, które wspierają rosyjską agresję na Ukrainę. Ustawa czeka na podpis prezydenta i zacznie obowiązywać dzień po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Vivus przechodzi w polskie ręce
Nie czekając na wejście w życie uciążliwej ustawy pierwsze firmy mające udział rosyjskiego kapitału już dokonują zmian własnościowych. Pierwszym z brzegu przykładem jest tutaj znana firma pożyczkowa Vivus Finance, której zarzuca się niejasne powiązania z oligarchą rosyjskim Olegiem Bojko. Widać więc, że pisowskie zakusy sankcyjne zostały potraktowane poważnie. Jeszcze przed zaimplementowaniem nowych przepisów spółka pożyczkowa Vivus Finance dokonała przetasowań własnościowych, aby uniknąć ryzyka zamrożenia swoich środków. Polscy inwestorzy dokonali zakupu udziałów spółki należących do grupy 4Finance. Udało im się przekonać właścicieli, że w obecnej sytuacji jest to słuszna decyzja.
Pierwszy niepokojący sygnał, że spółka może paść ofiarą nowych regulacji pojawił się już 28 lutego, kiedy to wykluczono ją spośród członków Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Powodem miał być oczywiście rosyjski kapitał.
Polscy menedżerowie przekonali powiązaną z rosyjskim oligarchą grupę do odsprzedaży aktywów, choć ten początkowo nie kwapił się do tego kroku. Ostatecznie przekonał go argument, że alternatywą jest zamrożenie aktywów Vivusa. Umowa sprzedaży została finalnie zawarta we wtorek 12 kwietnia w Rydze, gdzie mieści się główna siedziba Vivus Finance. Jedynym nabywcą jest na chwilę obecną jest kierująca firmą od 2016 roku Ewa Wernerowicz. Docelowo wraz z nią kierować będzie nią 5 lub 6 menedżerów, jednak najpierw muszą oni wystąpić o odpowiednie pozwolenia do regulatora. Do tego czasu wykonują swoje obowiązki w ramach własnej działalności gospodarczej.