Turcja ujawniła żądania stawiane przez Rosję ws Ukrainy

Pełniąca rolę mediatora między Rosją a Ukrainą Turcja zdradziła szczegóły na temat żądań strony rosyjskiej. Prezydent Erdogan rozmawiał telefonicznie z Władymirem Putinem a jednocześnie w Ankarze odbyło się spotkanie polityków niższego szczebla, ministrów spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kułeby oraz Rosji Siergieja Ławrowa.

Konflikt na Ukrainie trwa już blisko miesiąc i w mediach pojawia się mnóstwo spekulacji, domysłów oraz teorii w związku z jego dalszym przebiegiem. Wszyscy mają nadzieję na to, że zagrożenie eskalacją uda się w porę zażegnać i nie dojdzie do najgorszego, czyli rozlania się konfliktu na szerszą skalę. Działania w tym kierunku podjęła między innymi Turcja wchodząc w rolę mediatora pomiędzy obiema stronami. Po rozmowie Erdogana z rosyjskim przywódcą wysoki rangą turecki urzędnik Ibrahim Kalin wyjawił listę żądań, jakie stawia Rosja. Prezydent Turcji wyszedł z oficjalną propozycją, aby rozmowy Władymira Putina i Wołodymyra Zełenskiego odbyły się w tureckiej stolicy.

Rozmowa Putin – Erdogan i jej efekty

Telewizja BBC powołując się na Ibrahima Kalina, wysokiego urzędnika, głównego doradcę oraz rzecznika prezydenta Erdogana, ujawniła o czym rozmawiali telefonicznie Putin i Erdogan, w tym żądania rosyjskiego przywódcy. W ostatnich dniach pojawiły się spekulacje, że żądania i oczekiwania Rosji względem Ukrainy się nieco obniżyły. Jednak jak się okazuje, niekoniecznie jest to zgodne z prawdą.

Rosyjskie żądania

W rozmowie Putin miał powtórzyć żądania takie jak uznanie półwyspu Krym za rosyjskie terytorium oraz denazyfikacja Ukrainy.
Analiza, jakiej dokonało BBC wskazuje na to, że żądania strony rosyjskiej podzielone zostały na dwie kategorie, te możliwe do spełnienia oraz te mniej realne. Do pierwszej z kategorii zaliczono zachowanie neutralnego statusu Kijowa oraz rezygnacji z ubiegania się o członkostwo Ukrainy w NATO. Druga grupa żądań, to te, które będą raczej trudniejsze do spełnienia i realizacji, a które pozostają niezmienne od początku inwazji i działań zbrojnych.

Władymir Putin miał stanowczo domagać się demilitaryzacji Ukrainy do poziomu, który będzie odpowiadał Rosji, denazyfikacji kraju a także uznania Krymu za część Rosji, uznania separatystycznych republik w Donbasie za niepodległe państwa oraz zapewnienie ochrony języka rosyjskiego na Ukrainie a tym samym ludności rosyjskojęzycznej. Wydaje się więc, że sytuacja wróciła do punktu wyjścia pomimo pozorów stwarzanych przez ostatnie doniesienia, że Rosja idzie na ustępstwa. Informacje uzyskane przez BBC, o ile są zgodne z rzeczywistością, wskazują, że jednak niewiele się zmieniło.