Rządowa „walka z covidem” przyniosła żniwo śmierci w postaci rekordowej ilości nadmiarowych zgonów przez dwa lata z rzędu. Opublikowany przez Główny Urząd Statystyczny raport ujawnił przygnębiające dane.
Niechlubny rekord
Rok 2020 był rekordowy pod względem śmiertelności Polaków od czasów Drugiej Wojny Światowej, jednak liczby pokazują, że dane za 2021 rok są jeszcze gorsze a rekordy bite rok wcześniej zostały przebite. Dane GUS-u pokazują, że w 2021 roku w Polsce zmarło 519,5 tysiąca osób, czyli o 42 tysiące więcej niż rok wcześniej kiedy to odnotowano poprzedni rekord.
Jak wynika z wyliczeń urzędu liczba zgonów w Polsce za cały rok 2021 przekroczyła o niemal 154 tysiące średnią roczną wartość z ostatniego półwiecza. Największą ilość zgonów odnotowano w ubiegłym roku na przełomie marca i kwietnia kiedy to średnia tygodniowa sięgała 10 tysięcy, gdy rok wcześniej było to o tysiąc mniej. Współczynnik śmiertelności w ubiegłym roku wzrósł o 117 w porównaniu do roku wcześniejszego. Jego wartość w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców kraju przekroczyła 1361.
Analiza danych
Po analizie danych nt zgonów w latach 2020 i 2021 w oparciu o strukturę wiekową, wzrosty śmiertelności odnotowano w każdej grupie wiekowej. Największy przyrost rzędu 11% odnotowano w grupie osób pomiędzy 65 a 74 rokiem życia. Natężenie umieralności różni się także zależnie od płci oraz wieku. Od najmłodszych grup widać wyraźnie przewagę wśród mężczyzn, co dotyczy wszystkich przedziałów wiekowych.
W oficjalnym raporcie oczywiście wskazano, że główna przyczyna zgonów to koronawirus. Przypisano do niego łącznie 91 tysięcy zgonów, co stanowi 18% wszystkich zmarłych w ubiegłym roku. W zdecydowanej większości przypadków covid klasyfikowano jako schorzenie współistniejące. W porównaniu do średniej zgonów z poprzednich lat można mówić o około 60 tysiącach nadmiarowych zgonów, których nie przypisano do koronawirusa. Osoby te umierały, jak zauważono, w przeważającej większości z powodu zamknięcia służby zdrowia, rezygnacji z badań profilaktycznych czy planowych zabiegów czyli podporządkowania całej służby zdrowia „jedynej słusznej” chorobie, tj zakażeniu covidem, w efekcie czego inne zabiegi i choroby zepchnięto na dalszy plan.