Powraca sprawa listu lekarzy i naukowców. Rzecznik chce ukarać sygnotariuszy

Na wokandę po kilkunastu miesiącach wróciła sprawa listu niezależnych lekarzy i naukowców, którzy ostrzegali przed szkodliwością tzw. szczepionek nas covid. Grzegorz Wrona Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej ogłosił, że chce ukarania 116 sygnatariuszy apelu.

Lekarz ogłosił publicznie, że z dumą podpisał wnioski o ukaranie 116 osób, które jesienią 2020 roku podpisały niewygodny i niepoprawny politycznie apel przestrzegający przed możliwą szkodliwością eksperymentalnych preparatów na covid zwanych szczepionkami.

Rzecznik swój zamiar ukarania niepokornych lekarzy ogłosił w piątek 13 maja w trakcie XV Krajowego Zjazdu Lekarzy. W jego trakcie przedstawił delegatom sprawozdanie ze swojej działalności. W podsumowaniu swojego wystąpienie rozpierany dumą pochwalił się, że po upływie kilkunastu miesięcy i ciężkiej pracy jego czterech zastępców podpisał wnioski o ukaranie 116 sygnotariuszy tamtego listu.  Jednocześnie podziękował im za trud jaki włożyli w to zadanie.

Wrona tłumaczył, że pierwotnie postępowania wszczęte były wobec dużo większej liczby lekarzy. 118 z nich się wycofało jednak z sygnowania listu na wczesnym etapie. Mieli oni w trakcie przesłuchania i składania wyjaśnień ulec naciskom, wyrazić żal i zadeklarować wycofanie podpisu. Część spośród nich miało się tłumaczyć też brakiem pełnej informacji na temat treści zawartych w liście. Kolejne 15 osób wycofało się już po postawieniu zarzutów. Mimo to 116 członków samorządu lekarskiego nie ugięło się wobec nacisków systemu i to ich chce ukarać owładnięty najwyraźniej chęcią odwetu i zawodowej zemsty Grzegorz Wrona. Przykład ten dobitnie pokazuje schemat nacisków i mechanizmy cenzury działające w środowisku lekarskim i że zjawiska te bynajmniej nie należą, jak wielu by chciało, do kategorii tzw. teorii spiskowych a są rzeczywistością