Putin wdraża plan B na Ukrainie

Wojna na Ukrainie idzie nie po myśli agresorów, w związku z czym Putin zdecydował się na uruchomienie „planu B”.

„The Wall Street Journal” twierdzi, że prezydent Rosji nie jest specjalnie zadowolony z przebiegu działań na Ukrainie. Gazeta podaje, że zamierza on zmienić metodę działania i przejść do tzw. „planu B”. Według gazety pierwotny plan „A” zakładał wojnę błyskawiczną, tzw blitzkrieg i szybkie zwycięstwo sił rosyjskich. Zdecydowanie się on nie powiódł, co było widać już po tygodniu walk i jeszcze wyraźniej widać dzisiaj, gdy zbliża się miesiąc od początku inwazji. Ukraiński prezydent nadal urzęduje i pracuje w Kijowie, a opór ukraiński nadal jest silny i zdecydowany.

W wyniku swoich działań Rosja jak dotąd nie zrealizowała nawet przyjętego przez Putina planu minium, czyli zajęcia południowo – wschodnich terenów Ukrainy.

Zdaniem amerykańskiego wywiadu, na którego informacje powołuje się gazeta przygotowany przez Putina „plan B” na wypadek niepowodzenia w zajmowaniu południowo – wschodnich terenów Ukrainy. Zamiast szybkiej wojny opcja ta miałaby polegać długoterminowej okupacji zachodnich regionów kraju , co miałoby w założeniu zmęczyć prezydenta Zełenskiego zmuszając go do ustąpienia z zajmowanego stanowiska.

Zdaniem amerykańskiego wywiadu celem Rosji w pierwszym rzędzie jest zabezpieczenie połączenie lądowego, tzw. „mostu” pomiędzy zachodnimi terenami Federacji Rosyjskiej a Półwyspem Krymskim a także rozszerzenie swoich wpływów na Morzu Czarnym. Amerykanie twierdzą jednak, że zajęcie samego wschodu nie musi wcale oznaczać końca wojny. Celem Putina jest bowiem obalenie władzy w Kijowie.