Sejm opowiedział się za uchyleniem immunitetu posłance Joannie Scheuring-Wielgus w związku z jedną z jej akcji z 2018 roku.
Głosowanie odbyło się we czwartek 28 kwietnia. Za uchyleniem poselskiego immunitetu głosowało 232 posłów, przeciwko było 214 a dwóch oddało głos wstrzymujący. Wniosek do Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posłanki do odpowiedzialności karnej skierował w grudniu 2018 roku Komendant Główny Policji. Zastanawiające może być to, czemu czekał on na poddanie pod głosowanie prawie 3,5 roku.
Toczące się przeciwko posłance postępowanie dotyczy jej akcji przeciwko pedofilii w Kościele Katolickim, w ramach której w 2018 roku wywiesiła na bramie wejściowej toruńskiej bazyliki katedralnej św. Jana Chrzciciela dziecięce buty oraz plakaty z napisem „Baby Shoes Remember. Stop pedofilii”. Kobieta w ten sposób dołączyła się do międzynarodowej, zapoczątkowanej w Irlandii akcji „Baby Shoes Remember”.
Inicjatywa zrodziła się kilka lat temu w Irlandii. Jej celem miało być zwrócenie uwagi na problem pedofilii w kościele oraz upamiętnianie ofiar, zwłaszcza najmłodszych, tego procederu.
Podczas środowego posiedzenia Sejmu posłanka Scheuring-Wielgus podkreślała, że nie obawia się konfrontacji z faktami przed sądem nawet jeśli będzie się tam musiała stawić w charakterze oskarżonej. Jak powiedziała, chciała przypomnieć biskupom, że krycie pedofilii w kościelnych szeregach jest równie obrzydliwe jak gwałty na dzieciach.
Zapowiedziała, że jeśli trzeba będzie to pójdzie do sądu i ze szczegółami zezna czemu stała i stoi po stronie pokrzywdzonych w tym procederze. Cały czas podkreślała, że nie czuje się winna czegokolwiek w związku w „happeningiem” na toruńskiej katedrze.
Komendant Główny Policji we wniosku do Sejmu stwierdza, że Scheuring-Wielgus swoim zachowaniem naruszyła art. 63 a kodeksu wykroczeń, który zakazuje wieszania w publicznych miejscach ogłoszeń oraz plakatów bez zgody osób zarządzających danym obiektem.