Jeden z dwóch skazanych na śmierć przez sąd w Doniecku Brytyjczyków przekazał w nagraniu „ostatnie słowa” dla córki.
Jakiś czas temu sąd w tzw. Donieckiej Republice Ludowej skazał na śmierć dwóch Brytyjczyków oraz Marokańczyka walczących po stronie Ukrainy. Jednego z obywateli Wielkiej Brytanii zmuszono do przekazania córce w nagraniu wideo „ostatnich słów”.
Skazanym jest 50-io letni John Harding. Do niewoli trafił podczas walk w maju, a niewiele później sąd w Doniecku skazał go na karę śmierci. W ostatnich dniach do sieci trafiło nagranie, na którym prorosyjska dziennikarka Marina Kim przeprowadza wywiad ze skazanym Brytyjczykiem.
W rozmowie z dziennikarką mężczyzna powiedział, że chciałby zwrócić się do premiera Borisa Johnsona z prośbą o pomoc, albo żeby choć wpłynął na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego bądź Władymira Putina gdyż to może go ocalić przed karą śmierci.
Dziennikarka zapytała go, co by powiedział córce w „ostatnich słowach” gdyby mógł to zrobić. Mężczyzna przyznał, że żałuje iż nie spędzał z nią więcej czasu. Za sugestią dziennikarki Brytyjczyk przyznał też w nagraniu, że kocha córkę, ponieważ wszyscy ojcowie tak robią. Tożsamość Hardinga na propagandowym nagraniu wideo została potwierdzona przez BBC oraz rodzinę skazanego.
Kolejny z wziętych do rosyjskiej niewoli w tzw. Donieckiej Republice Ludowej Brytyjczyków, Paul Urey, pochodzący z Anglii pracownik pomocy humanitarnej, który przetrzymywany był od kwietnia miał umrzeć w tamtejszym więzieniu. Informację taką przekazała w niedzielę 10 lipca Daria Morozowa, Rzeczniczka Praw Obywatelskich samozwańczej republiki.