Przebywający już w rezerwie oficer Bundeswehry prowadził aktywnie działalność szpiegowską na rzecz Rosji. Teraz Ralph G. stanął przed sądem w Duesseldorfie. Proces ruszył w czwartek 11 sierpnia.
Oskarżony, 65-letni rezerwista, jak podał w czwartek portal telewizji ZDF, miał od wielu lat przekazywać liczne informacje rosyjskim służbom wywiadowczym. Podpułkownik oskarżony jest o to, że od października 2014 do marca 2020 prowadził działalność szpiegowską dla służb rosyjskich. Z oficerami wywiadu rosyjskiego oskarżony kontaktował się, a także przekazywał dokumenty i ważne informacje przez różnych pośredników. Takimi metodami przekazywać miał stronie rosyjskiej między innymi dane na temat systemu rezerwistów Bundeswehry a także współpracy cywilno – wojskowej.
Jak twierdzi prokuratura Ralph G. otwarcie przedstawiał też swoje spostrzeżenia na temat sfery gospodarczej takie jak np. konsekwencje nałożonych na Rosję w 2014 roku sankcji dla Niemiec oraz Unii Europejskiej a także dotyczące gazociągu Nord Stream 2. W zamian za pomoc miał otrzymywać zaproszenia na organizowane przez rosyjskie agencje rządowe imprezy i wydarzenia.
65-letni wojskowy w stanie rezerwy nie jest pierwszym, bowiem w ostatnich latach w Republice Federalnej Niemiec ujawniono co najmniej kilku innych podejrzanych o prowadzenie szpiegostwa na rzecz Rosji. Od jakiegoś czasu w Monachium trwa już proces, w którym oskarżonym jest Rosjanin podejrzany o szpiegostwo w zakresie badań nad rakietami. Inny z podejrzanych miał przekazywać Rosji plany budynków Bundestagu, a były pracownik brytyjskiej ambasady w Berlinie usłyszał zarzut przekazywania rosyjskim służbom specjalnym za pieniądze dokumentów.
Ralph G. jeśli zostanie uznany za winnego, będzie zagrożony kara do pięciu lat więzienia bądź wysoką grzywną. Jeśli jednak sąd uzna jego aktywność za „szczególnie poważny przypadek” to oficer rezerwy może spędzić w więzieniu nawet 10 lat. Wyrok w jego sprawie ma zapaść za kilka miesięcy, w grudniu.