Londyn wprowadza 25-procentowy podatek od „nadmiernych” zysków spółek

Rząd Borisa Johnsona w Londynie zdecydował o wprowadzeniu podatku w wysokości 25% od „nadmiernych” zysków spółek gazowych i naftowych.

Dzieje się to zaledwie kilka dni po tym, jak premier Morawiecki nawoływał o takie rozwiązanie wobec Norwegii uważając, że powinna się ona podzielić zyskami. Okazuje się jednak, że nie tylko polski szef rządu ma w głowie takie pomysły, bowiem rozwiązanie takie wprowadzi rząd Wielkiej Brytanii.

Londyn przyjął rozwiązanie i nałoży na spółki naftowe i gazowe podatek w wysokości 25% liczony od ich zysków, które w kontekście wojny na Ukrainie są, jak to określił premier Morawiecki „niesprawiedliwe” i „nadmiarowe”. Jak uzasadnia swoje działania ministerstwo finansów rządu londyńskiego, obłożenie tych spółek podatkiem w tej wysokości ma na celu „walkę z kryzysem kosztów utrzymania”
Jak poinformowano, nowa danina zostanie nałożona na nadwyżkę zysków uzyskiwanych przez spółki naftowe oraz gazowe a wpływy z niej mają pomóc rodzinom pokryć ich koszty utrzymania.

Podobnie jak w innych krajach także w Wielkiej Brytanii inflacja bije istne rekordy. Początkiem maja Bank Anglii podniósł wcześniejszą prognozę na bieżący rok szacując, że w ostatnim kwartale sięgnie ona rekordowego poziomu 10,25%. Jak zauważył brytyjski regulator od lutego presja inflacyjna gwałtownie wzrosła od czasu poprzedniego raportu w lutym, kiedy do zaostrzyła się sytuacja pomiędzy Rosją a Ukrainą. Jest to, zdaniem przedstawicieli Banku Anglii jedną z przyczyn tego, że znacząco pogorszyły się perspektywy wzrostu gospodarczego na ten rok w Wielkiej Brytanii i na świecie.

Nie wiadomo dokładnie jak, w mniemaniu polityków, podatek ma pomóc w odciążeniu kosztów gospodarstw domowych. Nie jest trudno przewidzieć, że nastawione na zyski spółki energetyczne mogą chcieć zrekompensować sobie stratę w postaci podatku podnosząc odpowiednio swój cennik, w efekcie czego koszty ponoszone przez gospodarstwa domowe na rachunki za prąd pozostaną na zbliżonym poziomie.