Władze Izraela zatwierdziły podawanie tzw. szczepionek przeciw covid dzieciom w wieku od szóstego miesiąca życia.
Choć narracja pandemiczna zdaje się powoli wygasać, to są kraje, gdzie nadal forsuje się kolejne dawki. Izraelskie ministerstwo zdrowia właśnie pozytywnie przychyliło się do podawania małym dzieciom preparatów zwanych szczepionkami na covid firm Pfizer i Moderna. W tym kraju będą mogły je dostać dzieci, które ukończyły szósty miesiąc życia. Izrael to drugi po USA kraj na świecie, w którym podjęta została taka decyzja. W Stanach Zjednoczonych analogiczną decyzję podjęły w czerwcu tamtejsze władze.
AFP podaje, że pozytywnie do podawania preparatów najmłodszym dzieciom odnieśli się eksperci z dwóch izraelskich rządowych ciał doradczych. Stwierdzili oni, że skutki uboczne u małych dzieci były bardzo łagodne a jednoczenie wskaźnik skuteczności tych eksperymentalnych specyfików jest „znaczący”.
Eksperci mieli uznać, że te tzw. szczepionki są bezpieczne, w związku z czym zaleca się ich podawanie niemowlętom oraz małym dzieciom, które są zagrożone. Równocześnie zalecili rozwijanie szczepień u wszystkich dzieci, nawet tych bezpośrednio nie zagrożonych.
Twierdzenia izraelskich ekspertów odnośnie bezpieczeństwa można jednak podawać w wątpliwość w związku z wypływającymi na światło dzienne coraz to kolejnym danym i wynikom badań, które jednoznacznie pokazują, że ryzyko podawania tych eksperymentalnych preparatów zwanych szczepionkami w najmłodszych grupach wiekowych wielokrotnie przewyższa deklarowane korzyści.