Sri Lanka bankrutem, inflacja bliska 60%. Kryzys się pogłębia

Sri Lanka zmaga się z najgorszym od siedemdziesięciu lat kryzysem finansowym a kraj jest bankrutem. Taki komunikat wydał premier tego kraju Ranil Wickremesinghe. Cytowany przez CNN polityk przyznaje, że miliony ludzi w kraju ma trudności ze zdobywaniem żywności, leków i paliwa.

Szef rządu przyznał w wystąpieniu w parlamencie we wtorek 5 lipca, że negocjacje z Międzynarodowym Funduszem Walutowym mające na celu ożywienie upadłej gospodarki kraju napotykają na trudności, ponieważ Sri Lanka uczestniczy w nich w charakterze bankruta. W związku z tym, jak przyznał polityk, kraj musi zmierzyć się z dużo trudniejszą i bardziej skomplikowaną sytuacją niż dotychczas.

Ranil Wickremesinghe wskazał, ze w związku ze stwierdzonym stanem bankructwa kraj musi przedłożyć do MFW plan określający zdolność do spłaty zadłużenia i robocze porozumienie może być zawarte dopiero po jego akceptacji. Jak wskazał, nie jest to jednak proces prosty i łatwy. Premier zapowiedział także, iż należy się liczyć z tym, ze do końca roku inflacja w kraju sięgnie nawet 60% i będzie to trudny okres. Dodał jednak, że kiedyś się to skończy i nastąpi poprawa.

Sri Lanka jest obecnie w środku największego od siedmiu dekad kryzysu finansowego. Po tym jak jej rezerwy walutowe spadły do najniższego od dziesięcioleci poziomu w budżecie państwa zabrakło środków na regulację należności za podstawowe towary z importu w tym za żywność, leki i paliwo.

W kraju zawieszono działalność szkół. Dostęp do paliwa został mocno ograniczony, w efekcie czego w stolicy Kolombo i innych dużych miastach ludzie stoją godzinami w kolejkach aby je kupić. W całym kraju dochodzi do starć demonstrujących z policją i wojskiem. W niedzielę 3 lipca minister energii Kanchana Wijesekera poinformował, że rezerw paliwa wystarczy na mniej niż jeden dzień.

Wtorkowe przemówienie w parlamencie Sri Lanki przerwali opozycjoniści skandujący okrzyki „Gota go home” pod adresem obecnego na sali prezydenta Gotabayi Rajapaksy, który od miesięcy jest przez rosnącą część mieszkańców kraju wzywany do odejścia z urzędu z powodu oskarżeń o złe zarządzanie krajową gospodarką.