Edukacja seksualna dla nieletnich. Skandal tuż pod Barceloną - 1 2024

Edukacja seksualna dla nieletnich. Skandal tuż pod Barceloną

W hiszpańskim mieście tuż pod Barceloną wybuchł megaskandal po tym, jak tamtejsze lokalne władze zorganizowały dla nieletnich zajęcia z „edukacji seksualnej”. Rodzice wielu dzieci zapowiadają pozwy i straszą urzędników prokuraturą.

Lewicowe władze w mieście Vilassar de Mar leżącego koło Barcelony w ubiegłym tygodniu przeprowadziły nocną zabawę dla nieletnich obejmującą treści seksualne. Do udziału zachęcały osoby od 12 do 30 roku życia. Gdy sprawa wyszła na jaw rodzice nieletnich uczestników zapowiedzieli skierowanie sprawy do prokuratury w związku z popełnionym przestępstwem.

Kontrowersje wokół „edukacji” seksualnej

O kontrowersyjnej inicjatywie napisał hiszpański dziennik „La Vanguardia”. Zaproponowane dzieciom zabawy miały polegać między innymi na zakładaniu prezerwatyw na kije oraz banany, lizaniu bananów pokrytych wcześniej śmietaną lub miodem, a także lepieniu penisów i wagin z plasteliny i naśladowaniu seksualnych pozycji z Kamasutry.

Jak powiedziała w rozmowie z dziennikiem matka jednej z nieletnich dziewczynek, podczas jednej z zabaw dziewczynki miały stanąć tyłem do ściany i w „wypiętą pupą”. Za nimi mieli natomiast stanąć chłopcy z balonami, które miały pęknąć w określonej pozycji. Władze miasta miały też zezwolić na to, aby bez zgody rodziców dzieci mogły rozpowszechniać zdjęcia z zabawy w mediach społecznościowych, a sama rada miejska na swoim profilu w serwisie Instagram zamieściła zdjęcia dziewczynek oglądających rysunki z pozycjami seksualnymi. W trakcie zajęć dzieci miały też być przepytywane z wiedzy odnośnie brania narkotyków między innymi w zakresie tego, które z nich się wstrzykuje, a które wdycha.

Rada miejska tłumaczy

Jak twierdzi radna ds. młodzieży Montse Gual z partii Republikańska Lewica Katalonii ERC nieletni uczestnicy mieli wykazywać zainteresowanie nocnymi konkursami dotyczącymi seksualności, jednak jej zdaniem „wystąpił błąd w komunikacji z rodzicami”, którym nie podano wszystkich szczegółów na temat prezentowanych dzieciom treści co wywołało niektórych rodzinach dyskomfort i niedogodności.
Radna twierdziła, że miejskie władze chciały poprzez tą inicjatywę zerwać z tym, że dzieci w wieku między 11 a 13 lat czerpią i budują swój obraz seksualności w oparciu o treści pornograficzne. Uznały więc, że dadzą małoletnim możliwość bezpośredniej rozmowy na te trudne tematy z osobami dorosłymi aby wyeliminować niezdrowe postawy.

Gual twierdzi, że zaproponowane konkursy miały za cel edukację seksualną oraz afektywną a także podniesienie świadomości odnośnie brania narkotyków. Samo zaś nauczanie odnośnie używania prezerwatyw prowadzono z zachowaniem metod pedagogicznych. Wyjaśniając intencje, radna odwołała się do innych gmin, gdzie prowadzi się pogodne inicjatywy. Miała też zapowiedzieć kontynuowanie „edukacji” małoletnich, jednak z zachowaniem większej przejrzystości i lepszej komunikacji z rodzicami.