W szczecie zaczynającego się sezonu letniego może dojść do paraliżu lotniczego w Wielkiej Brytanii. Wszystko dlatego, że na ten okres personel British Airways zapowiada strajk.
Pracujący i zajmujący się obsługą biletowo – bagażową londyńskiego oraz obsługą naziemną lotniska Heathrow personel w wewnętrznym głosowaniu we czwartek 23 czerwca opowiedział się za przeprowadzeniem strajku w szczycie letniego sezonu. Termin protestu jeszcze nie został podany, co uzasadniono tym, że linie British Airways otrzymują czas na zmianę decyzji odnośnie polityki płacowej.
Działające w firmie związki zawodowe GMB i Unite domagają się, aby przewoźnik wycofał się z obniżki płac o 10% jaka została wprowadzona w okresie pandemii z uwagi na obowiązujące wówczas restrykcje, w efekcie których znacząco spadł popyt na przeloty. Linie zgadzają się na jednorazową wypłatę dla personelu w wysokości rekompensującej tą 10%-tową obniżkę, jednak nie chcą się zgodzić na powrót do wcześniej obowiązujących stawek.
Za przeprowadzeniem strajku opowiedziało się az 95% członków obydwu związków zawodowych. Oznacza to, że jeżeli strajk ostatecznie się odbędzie to w szczycie sezonu wakacyjnego na samym tylko lotnisku Heathrow może zabraknąć aż 700 osób personelu, który zajmuje się odprawą biletowo-bagażową oraz obsługą naziemną. De facto taki niedobór będzie oznaczał utrudnienia i ograniczenia dla pasażerów portu lotniczego. Ilość ta stanowi mniej niż 50% personelu British Airways, jednak jest ona wystarczająca do tego, aby pogłębić chaos jaki w branży lotniczej trwa od kilku tygodni. Biorąc pod uwagę, że Heathrow należy do tych lotnisk, gdzie już teraz są największe problemy to linie British Airways, obok linii easyJet już teraz są w czołówce jeśli chodzi o ilość odwoływanych lotów.
Planowany protest w liniach lotniczych w Wielkiej Brytanii wpisuje się w problemy przewoźników w innych krajach Europy. Także tam nasilają się problemy kadrowe co skutkuje coraz częściej odwoływaniem regularnych połączeń lotniczych. Po okresie ograniczeń pandemicznych, gdy ruch wrócił do wcześniejszego poziomu linie muszą kasować część lotów.