Adam Kszczot koniec kariery zapowiadał już w połowie lutego. Teraz jednak okazuje się, że rozstanie z zawodowym sportem nastąpi wcześniej.
Kszczot poinformował zaledwie w lutym tego roku, że zakończy karierę sportową po tegorocznych Halowych Mistrzostwach Świata w marcu. Z uwagi jednak na fakt, że do ostatnich planowanych zawodów ten utalentowany polski biegacz nie zostanie dopuszczony, koniec przygody z zawodowym sportem następuje już teraz.
Kszczot kończy karierę
Sportowiec powiedział, że jednym z powodów decyzji o przyspieszeniu zakończenia kariery sportowej jest niemożliwość należytego przygotowania się do nadchodzących mistrzostw po przyjęciu tzw. szczepionki covidowej. Biegacz przyjął preparat Johnson&Johnson w 2021 roku i wówczas zapewniony został, że będzie ono ważne przez rok. W międzyczasie zasady uległy jednak zmianie, w wyniku czego Kszczot jest już traktowany jako niezaszczepiony. Związek pośrednio wymógł na sportowcu aby ten ponownie przyjął preparat zwany szczepionką sugerując, że bez tzw. dawki przypominającej nie będzie dopuszczony do zawodów.
Powody decyzji
Pierwszą dawkę sportowiec przyjął w maju 2021 roku i mówi, że kolejna planował dopiero po tegorocznych zawodach w Belgradzie po upływie 12 miesięcy. Dział szkolenia oraz Polski Związek Lekkoatletyczny nalegały jednak na ponowną iniekcję jeszcze przez marcowymi Halowymi Mistrzostwami Świata sugerując, że zawodnicy bez aktualnego tzw. szczepienia nie będą dopuszczeni do startu.
Mając w pamięci własną historię związaną z utraconymi igrzyskami oraz własne względy fizjologiczne Kszczot próbował załatwić temat wykonaniem testu PCR przed wylotem na zawody. Od stycznia na taki krok pozwala regulamin mistrzostw. Nie udało się jednak tego zrobić w ten sposób i sportowiec był zmuszony wziąć drugą dawkę tzw. szczepionki. Ta jednak wywołała u niego efekty uboczne w postaci gorączki i ogólne rozbicie, które wyłączyły go z treningów na kilka dni. Ponieważ każdy dzień ma w tym wypadku znaczenia i jest istotny, taka przerwa i opóźnienie przygotowań znacząco zmniejszają i ograniczają szanse na dobre, zadowalające i satysfakcjonujące wyniki. Kszczot pisze, że w związku z tym, że nie mógł trenować przez kilka dni, to start po takiej przerwie nie byłby dobrym rozwiązaniem. Brak startu w ostatnich planowanych zawodach oznacza więc wcześniejsze zakończenie kariery.