Absurdalne rekomendacje Ministerstwa Edukacji odnośnie organizacji studniówek

Ministerstwo Edukacji i Nauki wydało szereg iście absurdalnych wytycznych w związku ze zbliżającym się sezonem studniówkowym. Mają się one odbywać bez osób towarzyszących oraz obowiązkowo z maskach, choć ich nieskuteczność w zapobieganiu rozprzestrzeniania się wirusa udowodniono już w dziesiątkach badań naukowych.

Kuriozalne rozporządzenia wydawane przez obecny rząd w związku z tzw. pandemią stały się już codziennością w ciągu ostatnich niemalże już dwóch lat. Zamiast się otrząsnąć z istnego legislacyjnego amoku kowidowego rządzący konsekwentnie brną coraz dalej w kolejne niedorzeczności. Postanowili więc teraz uprzykrzyć życie maturzystom podczas ich pierwszego dorosłego balu organizowanego tradycyjnie na około 100 dni przed maturami. Sytuacja w roku bieżącym jest o tyle lepsza względem tej sprzed 12 miesięcy, że włodarze w ogóle pozwolili na organizowanie takich imprez, gdyż rok temu się one zwyczajnie nie odbyły.

Wykaz niedorzeczności w oficjalnym dokumencie

Wykaz zaleceń przygotowało wspólnie Ministerstwo Edukacji i Nauki, Ministerstwo Zdrowia oraz sanepid co daje gwarancję, że są one pełne niedorzeczności i oderwanych od rzeczywistości absurdów. Dokument ma kilka stron na których w punktach rozpisano zasady organizowania balu zarówno w szkolnych wnętrzach jak i w podmiotach gastronomicznych.

Dokument jako źródło podaje wytyczne MEiN, MZ i GIS wydane 1 wrześnie bieżącego roku zawierający regulacje dla szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych. Wskazuje ponadto, iż organizatorzy powinni dostosować zasady organizacji studniówek to rządowego rozporządzenia z 6 maja bieżącego roku. Zawarte z piśmie zalecenia dają jednak organizującym wydarzenie pewien zakres dowolności.

Rekomenduje się na przykład taką jego organizację, która ograniczy kontakty z osobami nieuczestniczącymi w imprezie. Przy poszczególnych stolikach powinno się usadowić całe klasy, zaleca się regularna dezynfekcję i wietrzenie pomieszczeń. Obowiązek noszenia masek jest jedną z tych rzeczy, których nie narzuca się obligatoryjnie a daje w tym zakresie pewną dobrowolność. Dokument zaleca też by zabawa ograniczała się do uczniów danej szkoły i bez osób towarzyszących spoza niej.

Organizator nie może wymagać od uczestników wylegitymowania się tzw. paszportem covid na wejściu więc domyślnie ma traktować wszystkich biorących udział w imprezie jako niezaszczepionych i podlegających absurdalnym limitom. Dokument sugeruje więc, że w interesie uczestnika leży pokazanie potwierdzenia, aby uznano go za osobę niepodlegającą limitom i ograniczeniom. W tym miejscu należy zauważyć, że samo takie rozróżnianie ludzi nosi ewidentne znamiona segregacji sanitarnej i jest złamaniem prawa. Dając dowolność co to egzekwowania tych kontrowersyjnych certyfikatów rząd i ministerstwa zrzuca więc de facto na organizatorów odpowiedzialność za łamanie prawa w tym zakresie.

Wydany dokument zawiera ponadto zalecenia odnośnie częstotliwości dezynfekowania i wietrzenia wnętrz. Tutaj absurdem jest np. wietrzenie korytarzy i sal raz na godzinę bądź częściej, co naraża uczestników na wahania temperatur z uwagi na panujące na zewnątrz mrozy i co za tym idzie zachorowanie nie wspominając o dezorganizowaniu w ten sposób całego wydarzenia. To tylko jedno w wielu niedorzecznych zaleceń, które wymyślić mogą tylko oderwani od rzeczywistości urzędnicy ministerstw oraz sanepidu. Może się okazać, że niejedna szkoła czy klasa w obliczu takiej ilości komplikujących i uprzykrzających zabawę regulacji zwyczajnie zrezygnuje z oficjalnej imprezy by zorganizować ją w innym, bardziej dogodnym czasie w nieco innym charakterze.