Władze Mikołajowa na południu Ukrainy chcą przeprowadzić akcję wyłapywania kolaborantów rosyjskich. W tym celu miasto ma zostać zamknięte na kilka dni.
O planach tamtejszego samorządu poinformował szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Cytując jego oświadczenie agencja Unian podaje, że akcja ma uderzyć w przebywające w mieście od dawna osoby mające jakieś idee kierujące ich w stronę współpracy z rosyjskimi okupantami. Ma chodzić też o osoby zdesperowane i nie myślące o tym jakie skutki i konsekwencje mogą mieć działania, które zamierzają podjąć na rzecz Rosji ale też tych, którzy na współpracy z Federacją Rosyjską chcieliby zarobić.
Mer podkreślił, że choć zapewne są to pojedyncze przypadki takich osób, to jednak każdy z nich niesie za sobą ryzyko dla mieszkańców i potencjalne ofiary, zwłaszcza, kiedy zaczynają oni interesować się i obserwować miejsca, gdzie rozlokowane są siły wojskowe, stanowiska obrony przeciwlotniczej i inne elementy wojskowej infrastruktury.
Kim zaznaczył, że miasto chce w zarodku zdusić potencjalne ryzyko kolaboracji mieszkańców z Moskwą. Zdradza, że wśród planów jest wprowadzenie godziny policyjnej. Mikołajowo ma zostać zamknięte na kilka dni i w tym czasie, jak przekazał gubernator, służby mają przejść i skontrolować domy z celu wykrycia tych, którzy współpracują, lub też mogą zamierzać zacząć współpracę z Rosją.