Urlop „menstruacyjny” dla kobiet w Hiszpanii. To nie żart

Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to żart, to jednak władze Hiszpanii podchodzą do tego pomysłu poważnie. Rząd w Madrycie w ramach nowego projektu przepisów szykuje nowy rodzaj zwolnienia lekarskiego przeznaczonego dla kobiet – tzw. zwolnienie menstruacyjne. Jest to kolejny ewidentny przykład, że lewicowe „postępowe” szaleństwo ideologiczne w krajach zachodniej Europy nie ma granic.

Jeśli pomysł ten znajdzie akceptacje i zostanie przegłosowany wówczas Hiszpania będzie pierwszym europejskim krajem, gdzie każda kobieta będzie mogła uzyskać w pracy trwające trzy dni zwolnienie w związku z dolegliwościami wynikającymi z cyklu menstruacyjnego. Na świecie rozwiązanie to funkcjonuje zaledwie w kilku krajach, między innymi w tym w Japonii, na Tajwanie, w Indonezji, Korei Południowej oraz w Zambii.

Jak podają tamtejsze media hiszpańskie lewicowe media, środowiska feministyczne i inne zbliżone do nich ideologicznie grupy oczekują, że socjalistyczny rząd Hiszpanii zatwierdzi ten środek w ramach procedowania szerszego projektu ustawy „o zdrowiu reprodukcyjnym i prawach do aborcji”.

Jak podano projekt zakłada, że kobieta będzie mogła uzyskać trzy dni specjalnego zwolnienia menstruacyjnego. Jego długość będzie jednak mogła być wydłużona do pięciu dni w przypadku jeśli kobieta podczas miesiączki będzie odczuwała silne skurcze, nudności, zawroty głowy i wymioty o dużej intensywności.

Poza tym zwolnieniem przepisy przygotowywanej ustawy mają również pozwolić na obniżkę podatku VAT na kobiece produkty higieniczne, dać nieodpłatny dostęp do artykułów związanych z miesiączką w placówkach oświatowych i szkołach. Ustawa też gwarantować ma prawo do bezpłatnej aborcji w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej. Znosi też, co wywołuje silne kontrowersje zwłaszcza wśród bardziej konserwatywnych Hiszpanów, wymóg uzyskania zgody rodziców przez nastolatki w wieku 16 i 17 lat.