Unijne sankcje „zastępcze” uderzą w córki Putina?

Niektóre pomysły na antyrosyjskie unijne sankcje wydają się być niedorzeczne i kuriozalne. Jednym z nich jest ukaranie córek Władymira Putina.

Jak podała francuska AFP we środę 6 kwietnia powołując się na europejskie dyplomatyczne źródła, jednym z pomysłów unijnych jest nałożenie sankcji na córki Putina w odwecie za jego atak na Ukrainę. Jeśli ten pomysł miałby zostać zrealizowany to byłyby to kolejne już tzw. „sankcje zastępcze”, które miałyby przykryć unijną bezsilność ekonomiczną w kwestii wywarcia presji na rosyjskiego prezydenta. Podobnie nieskuteczny jest też „spektakl” w postaci wydalania rosyjskich dyplomatów z krajów Unii Europejskiej.

Sankcje pozornie skuteczne

To że kolejne unijne pomysły na sankcje dają realnie niewiele lub nawet nic widać na wielu przykładach. Pierwszy z brzegu dowód to powrót kursu rubla praktycznie do poziomu sprzed inwazji. Jednocześnie Władymir Putin odgraża się zakręceniem kurków z gazem i ropą albo też nacjonalizacją majątków wycofujących się z Rosji firm.

Rosnąca presja na polityków

Po tym jak na jaw wyszło ludobójstwo dokonane w Buczy zaczęła rosnąć społeczna presja na zachodzie na tamtejszych polityków, aby pokazali, że cokolwiek robią z całą sytuacją. Część zachodnich polityków próbuje grać na czas, a inni na poczekaniu wymyślają kolejne „zastępcze” sankcje, których spektakularność ma wywrzeć presję na Putinie, a jednocześnie nie nadszarpnąć ich interesów. Wydłużane przez unię „czarne listy” też nie dają pożądanych rezultatów.

Wydawać by się mogło, że wprowadzenie zakazu zakupu rosyjskiego węgla i zamknięcie portów dla rosyjskich statków coś zmieni, jednak ograniczenie to jest równie nietrafione bowiem rosyjskie statki łatwo mogą zmienić banderę, pod którą pływają.

Sankcje dla córek Putina? – absurd goni absurd

W tym momencie pojawił się kolejny absurdalny pomysł, aby sankcje nałożyć na córki Putina. Politycy zachodni uznali, że będzie to kolejny taki właśnie spektakularny ruch. Córki rosyjskiego prezydenta, Maria i Katerina, urodziły się w 1985 i 1986 roku ze związku Putina z Ludmiłą, z którą rozwiódł się on w 2013 roku.

Starsza córka Maria Woroncowa, według informacji z rosyjskich mediów, pracuje jako endokrynolog w radzie dyrektorów jednej z rosyjskich firm medyczno – badawczych będąc jej współwłaścicielką. Zgodnie z oficjalnymi informacjami kobieta wyszła i jest w związku małżeńskim z holenderskim biznesmenem.

Młodsza z córek Katerina Tichonowa jest specjalistką w dziedzinie nauk mechanicznych. Kobieta zasiadać ma w radzie naukowej Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, gdzie zarządza funduszem Innopraktika stanowiącym wsparcie dla młodych rosyjskich naukowców. Ma też kierować Instytutem Sztucznej Inteligencji Uniwersytetu Moskiewskiego.

Jeżeli informacje podane przez AFP by się potwierdziły, wówczas obie kobiety objęte zostaną zakazem wjazdu na terytorium Unii Europejskiej a ich aktywa ulokowane na kontynencie europejskim zostałyby bezterminowo zamrożone.