Rząd PiS przygotowuje projekt ustawy, zgodnie z którym będzie można legalnie wywłaszczać Polaków z ich posiadłości. Są to już kolejne przepisy, które pozwolą na zabieranie ludziom ich własności.
Marcin Horała z PiS ogłosił zakończenie z sukcesem prac nad projektem, który pozwoli legalnie wywłaszczać ludzi. Rząd tworzy ten projekt, aby władza nie przejmując się własnością prywatną mogła realizować swój program inwestycji w terenie, które przebiegają przez prywatne nieruchomości. Horała poinformował, że projekt jest gotowy i rząd zajmie się nim na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów.
Oficjalnie jest to nowelizacja dotycząca gospodarki nieruchomościami jednak jej oficjalnym celem ma być likwidacja „zasady korzyści” oraz „powiązanie odszkodowania w każdym przypadku z wartością rynkową nieruchomości”. Projekt napisano w taki sposób aby można było legalnie zabrać ludziom ich ziemię bądź wyrzucić z zajmowanych nieruchomości w celu realizacji inwestycji Centralny Port Komunikacyjny. Zapisy są skandaliczne. Rząd bowiem nie zamierza indywidualnie rozmawiać z właścicielami działek tylko odgórnymi decyzjami je zabierze, a następnie wypłaci odszkodowania. Jest to więc ewidentne pójście na skróty.
Założenia projektu nowelizacji
Projekt zakłada, że poniesione w wyniku wywłaszczenia szkody przez właścicieli będą rekompensowane odszkodowaniem w wysokości odpowiadającej rynkowej wartości nieruchomości. Do tej wartości ma być dodawany bonus pieniężny, który stanowić ma zryczałtowany ekwiwalent kosztów związanych z przeprowadzką, czynnościami prawnymi i innymi formalnościami, które dotychczas nie były w podobnych przypadkach refundowane. W uzasadnieniu napisano, że bonus sam w sobie jest też wynagrodzeniem za fakt „przymusowego przejęcia własności nieruchomości”. Standardowo bonus ma wynosić 10% wartości nieruchomości. 20% będzie z kolei dotyczyło samej wartości obiektów budowlanych na danej nieruchomości oraz wartości lokalu.
Jak napisano w projekcie, w celu zapewnienia słusznego charakteru odszkodowania przewidziano dwa dodatkowe zabezpieczenia dla wywłaszczanych osób. Pierwszym będzie przysługujące im roszczenie do sądu cywilnego o rzeczywistą szkodę poniesioną w szerszym zakresie niż to, co pokrywa uzyskane odszkodowanie. Z tej opcji będzie mógł np. skorzystać przedsiębiorca, który wykaże, że wywłaszczenie poskutkowało wysokimi szkodami i stratami, których nie rekompensuje odszkodowanie.
Drugie zabezpieczenie będzie odnosiło się do sytuacji, kiedy wysokość rekompensaty za zamieszkałą nieruchomość będzie niższa niż wskaźniki ustalane ustawowo. W tym wypadku przysługiwać będzie zwiększenie odszkodowania do poziomu, który pozwoli na odtworzenie sytuacji mieszkaniowej. Może ona wynieść nawet dodatkowe 100% w zależności od ilości osób zamieszkujących daną nieruchomość. Przy tym bonusie jako podstawę stwierdzenia zamieszkania, przyjęte zostało kryterium w postaci zameldowania na danej posesji od minimum roku. Ponadto wypłata tego bonusu została ograniczona podmiotowo jedynie do osób bliskich właścicielowi wywłaszczanej nieruchomości, tj wieczystemu użytkownikowi.
Projekt, zgodnie z zapisami wejdzie w życie w okresie po upływie 3-ech miesięcy od dnia jego ogłoszenia. Niektóre z przepisów wejdą jednak w życie już kolejnego dnia po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw.
Horała zadowolony
Marcin Horała jest niewątpliwie zadowolony z takich rozwiązań jakie zapisano w projekcie i w mediach społecznościowych ogłosił sukces. Opracowany projekt uważa on za swój osobisty sukces, ponieważ to on osobiście wnioskował i zabiegał o takie a nie inne regulacje.
Obawy i wątpliwości
Coraz więcej osób jednak zastanawia się, czy do końca normalne i właściwe jest, że Horała, jako osoba reprezentująca inwestora wybranego do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i bezpośrednio odpowiadająca za tą inwestycję jest jednocześnie wnioskodawcą zmian wprowadzanych do ustawy. Pojawiają się uzasadnione wątpliwości o to, kto będzie wyceniał wywłaszczane nieruchomości i czy będzie to robił uczciwie. Wielu obawia się, prawdopodobnie słusznie, że przy okazji zamieszania z budową CPK dojść może do ogromnych przekrętów na własności ziemskiej. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy nieruchomości czy ziemia będą skupywane po zawyżonych cenach przez „odpowiednie” czyli bliskie władzy osoby i podmioty. Nie jest wykluczone, że z tych rozwiązań będą ochoczo korzystać politycy opcji rządzącej w przyszłości przy realizacjach innych inwestycji, bowiem znowelizowany projekt, choć opracowany na potrzebę inwestycji CPK, dotyczy wszystkich innych przypadków niezależnie od lokalizacji.