Putin planował atak na Ukrainę od 15 lat. Zaskakujące tezy cenionego badacza i publicysty

Zdaniem uznanego eseisty, publicysty i wykładowcy Thierrego Waltona obecny atak na Ukrainę był planowany przez Putina już 15 lat temu. Przez tyle lat rosyjskiemu przywódcy udawało się konsekwentnie realizować swoje zamiary krok po kroku, czego efektem jest obecna sytuacja.

Taka jest śmiała teza, jaką stawia Thierry Walton, autor takich publikacji jak „Historia komunizmu na świecie” i „System Putina”, uznany eseista, wykładowca uniwersytecki oraz autor ponad dwudziestu publikacji książkowych o tematyce historii krajów komunistycznych, stosunkach międzynarodowych oraz polityce francuskiej.

Skutki wieloletniego ignorowania zagrożenia

W kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie badacz postawił śmiałą tezę, że kraje zachodu już od dawna posiadały informacje, które powinny rozwiać ich złudzenia co do Władymira Putina i jego reżimowego systemu. Dopiero jednak teraz amerykański prezydent głośno i otwarcie nazwał rosyjskiego prezydenta „zbrodniarzem wojennym”, a w konsekwencji ataku na Ukrainę, Rosję zepchnięto do rangi krajów takich jak Korea Północna, Iran, Syria czy Afganistan pod rządami Talibów.

Zdaniem Waltona te kilkanaście lat temu, na samym początku argument Rosji, która twierdziła, że jest „otaczana przez NATO” i jest zagrożona dalszym rozszerzaniem Unii Europejskiej był na tyle silny, że to kraje zachodnie brały na siebie odpowiedzialność za ewentualne rozpętanie globalnego konfliktu. Walton jednak na podstawie swoich badań nie ma najmniejszych wątpliwości, że odpowiedzialność Zachodu, jeśli jest w tej kwestii jakakolwiek, to wyłącznie wynika z jego naiwności oraz ślepoty politycznych przywódców, którzy nie widzieli, bądź nie chcieli widzieć narastającego zagrożenia ze wschodu. Dziś z przerażeniem odkrywają oni to, o czym doskonale wiedział każdy, kto obserwował ewoluującą sytuację w Rosji od początku XXI wieku.

Uśpienie czujności Zachodu

Zdaniem cenionego autora państwa zachodnie nie doceniły konsekwencji idących za upadkiem Związku Sowieckiego dla Rosji, w tym takich jak rodzenie się organizacji mafijnych powiązanych ze strukturami siłowymi pozostałymi po czasach radzieckich. Walton podkreśla, że dawni członkowie KGB, GRU, komunistyczni aparatczycy oraz reprezentanci kompleksu wojskowo-przemysłowego nie zniknęli a wtopili się w nową sytuację. To ta właśnie grupa przejęła bogactwo największego kraju świata, a część z nich została oligarchami, którzy plądrują po dziś dzień kraj.

Autor zaznacza, że Putin był marionetką w ich rękach kiedy w 2000 roku dochodził do władzy i realizował interesy tej mafijnej grupy. Był powiązany z dawnym KGB ale niestety wówczas nikogo na zachodzie do nie zaalarmowało. Od początku rządów Putina oczywisty był charakter władzy i rodzaj porządków, jakie chce on wprowadzić w kraju. Zachód licząc na stworzenie poprawnych relacji z nowym przywódcą wówczas przymykał oczy na zbrodnicze metody władz rosyjskich, które przejawiały się aż nadto dobitnie w rozgrywkach oraz prowokacjach jakie przeprowadzały tajne służby.

Plany i cele Putina były niezmienne

Zdaniem Waltona celem Putina i jego otoczenia była od początku zemsta na Zachodzie za doprowadzenie do upadku komunistycznego ZSRR. W imię dobrych stosunków jednak zachodni politycy swoją biernością pozwalali Putinowi przez lata na duszenie wszelkich zalążków demokracji. Starali się nie dostrzegać związku obecnych działań Putina z jego przeszłością, a to był błąd.

Rosyjski przywódca był przez długi czas traktowany na Zachodzie przez niektórych polityków z życzliwością. Wyrażano uznanie za zaprowadzenie porządku w kraju, częściowe uzdrowienie upadającej gospodarki albo solidarność wykazaną po zamachach 11 września w obliczu terroryzmu. Chwalili również gdzieniegdzie zduszenie w Czeczeni mniemanego islamizmu. Także podczas wydarzeń w Syrii Rosja była postrzegana jako sojusznik w walce z ISIS. Po latach chaotycznych rządów Jelcyna wprowadzony przez Putina uzyskał aprobatę i poparcie pokaźnej części ludności rosyjskiej, jednak w cieniu tego wszystkiego toczyła się nadal mroczna gra polityczna, której przejawy coraz mocniej stawały się widoczne.

Iluzja powoli opadała

Zaczęły się tajemnicze morderstwa dziennikarzy, trucie politycznych przeciwników, wieloletnie więzienia dla opozycjonistów, ustawiane sfałszowane wybory, coraz bardziej śmiałe cyberataki na zachód a także liczne kampanie dezinformacyjne. Kwestią czasu stały się agresywne działania Federacji Rosyjskiej w celu przywrócenia tzw. „równowagi geostrategicznej”, czego wyrazem była agresja na Gruzję, aneksja Krymu, zajęcie Donbasu czy ingerencje w sprawy innych dawnych krajów Związku Radzieckiego.

Przez cały czas Putin był nadal jeszcze dla Zachodu szanowanym rozmówcą, nawet w okresie kiedy czasowo był teoretycznie „odsunięty od władzy”sprawując funkcję premiera. Walton podkreśla, że Putina podejmowano z wszelkimi honorami w paryskim Wersalu. Mógł on więc poczuć, że ma swego rodzaju immunitet co doprowadziło go do przekonania, że „demokracje są bezsilne i słabe” a ich główny atut to egoizm narodów. Walton twierdzi, że wiele działań Zachodu dodawało rosyjskiemu przywódcy krok po kroku coraz więcej śmiałości w posuwaniu się naprzód i realizacji swoich celów co ostatecznie doprowadziło do opadnięcia pod koniec lutego 2022 roku tej tworzonej od wielu lat maski Putina jako przewidywalnego polityka i partnera politycznego dla zachodnich przywódców, kiedy to Rosja najechała Ukrainę.

Walton dalej podtrzymuje dziś swoją tezę, że dzisiejszy Putin jest taki sam jak w czasach gdy był służbistą KGB. Obecnie jest jednak silniejszy za sprawą pewności siebie i arogancji wywodzących się z dyktatorskich korzeni swojego reżimu odwołującego się do komunizmu. Walton obserwował krytycznie i ostrożnie poczynania Putina od lat i próbował alarmować, zwracając uwagę Zachodu na liczne sygnały, w którym kierunku zmierza ewolucja Rosji i jej władz. Teraz wiele z jego obaw się potwierdza w sposób namacalny, a cenę za lata ignorancji zachodnich polityków płaci dziś Ukraina i jej obywatele. Walton podsumowuje swoją analizę wyrażając nadzieję, że heroiczny opór Ukraińców daje nadzieję, że neosowieckie ambicje Putina zostaną zastopowane.