Polski pastor w Kanadzie uniewinniony. Walczył z bezprawnym sanitaryzmem

Artur Pawłowski, polski pastor pracujący w Kanadzie wygrał przed Sądem Apelacyjnym prowincji Alberta. Duchowny otwarcie sprzeciwiał się bezprawnym kowidowym obostrzeniom sanitarystycznym w trakcie tzw. pandemii.

Sąd orzekł, że wydany na kaznodzieję nakaz aresztowania, kara więzienia, nakaz cenzury oraz grzywny były nielegalne. Pastor z kanadyjskiego Calgary od samego początku kowidowego zamieszania nieprzerwanie świadczył posługę dla członków swojej wspólnoty chrześcijańskiej i nie przejmował się żadnymi restrykcjami. Nie pozwalał policji na wchodzenie do kościoła, kiedy ci chcieli skontrolować czy są tam przestrzegane obostrzenia. W związku ze swoją działalnością duchowny był pięciokrotnie aresztowany, skazany na areszt domowy oraz cenzurowany na wszelkie sposoby. Nałożono na niego też grzywnę w wysokości kilkudziesięciu dolarów. Ostatecznie, wraz z bratem aresztowano go za udział w proteście antykowidowym. Działalność i szykany wobec duchownego były wielokrotnie opisywane na łamach mediów poza głównym nurtem w Kanadzie ale i w innych krajach, także w Polsce. Pawłowski w oczach wielu stał się wojownikiem o wolność i godność zwykłych ludzi.

Wyrok uniewinniający

W orzeczeniu Sąd Apelacyjny nakazał zwrot Arturowi Pawłowskiemu oraz jego bratu Dawidowi zwrot kosztów poniesionych na apelację oraz wszelkich zapłaconych kar i grzywien. Zespół orzekający Sądu stwierdził, że wprowadzony zakaz protestów nie był ani wystarczająco jasny ani jednoznaczny. Wszelkie zarzuty w opinii Sądu były bezpodstawne, „ściganie i niesprawiedliwe traktowanie” bezprawne i nie dopatrzył się winy w działaniach oskarżonych.

Obaj bracia Pawłowscy przyłączyli się w geście solidarności do protestującego wobec kowidowych restrykcji Konwoju Wolności stając się jednocześnie liderami swojej wspólnoty religijnej wobec pandemicznego bezprawia.

Orzekający w sprawie sędziowie uznali wszystkie odwołania złożone przez braci i nakazali sanitarnej administracji zwrot wszystkich środków wpłaconych z tytułu nałożonych na nich kar i bezprawnych grzywien. Ponadto urzędnicy muszą też zapłacić pastorowi i jego bratu z tytułu kosztów procesowych kwotę 15 tysięcy dolarów.

William Diaz-Berthiaume, redaktor serwisu Rebel News skomentował wyrok nazywając go zwycięstwem wolności słowa, wyznania oraz swobód obywatelskich w Kanadzie. Dodał też, że jest to wielka wygrana dla wolnych ludzi w całym kraju.