Niemcy właśnie wydalili z kraju dwójkę rosyjskich dyplomatów. Incydent ten może zaognić i skomplikować i tak już niełatwe stosunki dyplomatyczne i napiętą sytuację w naszej części Europy. Dodatkowo na pilną rozmowę wezwany został ambasador Federacji Rosyjskiej.
Wszystko zaczęło się od ogłoszonego przez sąd w Berlinie wyroku w sprawie Wadima Krasikowa skazanego na dożywocie. Oskarżony zamordował czeczeńskiego polowego przywódcę Zelimchana Changoszwilego, a wszelkie zgromadzone dowody w sprawie udowodniły ponad wszelką wątpliwość, że za zabójstwem stali ludzie powiązani z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Zabójstwo i wyrok
Do zabójstwa doszło latem 2019 roku z berlińskiej dzielnicy Tiergarten. Zabity Gruzin pochodzenia czeczeńskiego był jednym z lokalnych przywódców przebywającym w tym czasie w Berlinie. Annalena Baerbock, niemiecka minister spraw zagranicznych określiła zlecone przez władze rosyjskie zabójstwo poważnym naruszeniem prawa niemieckiego oraz suwerenności Republiki Federalnej Niemiec, w związku z czym dwóch dyplomatów pracujących w rosyjskiej ambasadzie uznanych zostało za osoby niepożądane i wydalono a na pilną rozmowę wezwano ambasadora Rosji.
Wyrok skazujący zabójcę Wadima Krasikowa na karę dożywotniego więzienia wydany został we środę 15 grudnia. W opinii sądu zgromadzony materiał dowodowy w tej sprawie okazał się wystarczający. Udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że to ten mężczyzna latem 2019 roku z polecenia służb Federacji Rosyjskiej dokonał w Berlinie egzekucji pochodzącego z Czeczeni Gruzina.
Dyplomacja łagodzi napięcie
We wtorek, na dzień przed ogłoszeniem wyroku minister Annalena Baerbock odbyła rozmowę telefoniczną ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, w której podkreśliła znaczenie otwartej i uczciwej formy wymiany poglądów pomiędzy oboma krajami. Zaznaczyła, że Niemcom mocno na tym zależy, jednak z oczywistych względów działania takie jak zabójstwo Changoszwilego sprzed ponad dwóch lat w berlińskim Tiergarten obciąża tą wymianę i niepotrzebnie napina oraz komplikuje wzajemne relacje, które w ostatnich miesiącach i tak są już coraz trudniejsze.