Masowe protesty pielęgniarek w Nowej Południowej Walii w Australii

We wtorek 15 lutego w australijskiej Nowej Południowej Walii miały miejsce masowe protesty tamtejszych pielęgniarek. Środowisko to jest niezadowolone z dotychczasowej polityki rządu ws. tzw. pandemii.

W stolicy stanu na ulice wyszły tysiące pielęgniarek oraz położnych protestując przeciwko nadmiernemu obciążeniu służby zdrowia oraz zbyt niskiemu zatrudnieniu, które doprowadziło system stanowej opieki zdrowotnej na skraj załamania. Największy z wieców miał miejsce w Sydney, tam protestującym udało się dotrzeć pod budynek stanowego parlamentu.

Co prawda australijska komisja do spraw stosunków branżowych wydała zakaz strajków na wniosek rządu stanowego, jednak do protestów i tak doszło. Na dyżurach w tamtejszych szpitalach został tylko podstawowy personel aby zapewnić bieżącą opiekę pacjentom w najgorszym stanie, którzy bezwzględnie tej pomocy potrzebują.

Wtorkowe protesty były skutkiem zakończonych fiaskiem poniedziałkowych rozmów pielęgniarek ze stanowym ministrem zdrowia Bradem Hazzardem więc impas trwał dalej. Ministerstwo tylko lakonicznie przyznało, że szpitalny personel pracował niestrudzenie przez ostatnie dwa lata tzw. pandemii.

Związek zawodowy pielęgniarek oraz położnych jest rozczarowany i zawiedziony postawą rządu i uważa, ze zainteresowanie problemami medyków nastąpiło zbyt późno. Jak zauważają jego przedstawiciele szpitalny personel jest zestresowany i przepracowany i zarzucają rządowi, że jest to zwyczajnie nieuczciwe i nie w porządku. Podczas protestu wykrzyczano głośno, że system opieki zdrowotnej tonie i bynajmniej nie za sprawą koronawirusa. Zauważono, że on nie działa jak należy a epidemia tylko unaoczniła wszystkim jaka jest prawda.

Protestujące pielęgniarki mówiły, że nie jest im łatwo pozostawić pacjentów z powodów, na które nie mają wpływu. Manifestanci domagają się od rządu podwyżek pensji oraz zagwarantowania w ustawie odpowiednich proporcji szpitalnego personelu względem ilości przebywających w szpitalach pacjentów. To ostatnie jest niczym innym jak przeniesieniem rozwiązań obowiązujących już w stanach Queensland oraz Wiktoria.