Po tym jak z dnia na dzień Łeba pozostała bez gazu, ogrzewania i ciepłej wody coraz więcej turystów odwołuje planowane przyjazdy majówkowe do tamtejszych kurortów. W sprawie problemów energetycznych w tej niewielkiej miejscowości głos zabrał burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Łeba bez gazu i ciepła
W miejscowości przerwane zostały dostawy gazu, w efekcie czego nie ma tam ani ogrzewania ani ciepłej wody. Po pojawieniu się takich informacji coraz więcej turystów, którzy planowali przyjazd wypoczynkowy w majowy weekend odwołuje swoje rezerwacje. Taki obrót spraw negatywnie wpływa na wizerunek miejscowości oraz powoduje utratę dochodów przez osoby i podmioty prowadzące działalność gospodarczą. Mieszkańcy miejscowości są załamani sytuacją, która spadła na nich niczym grom z jasnego nieba.
Cały problem wynika stąd, że dostarczająca do Łeby gaz firma Novatek Green Energy znalazła się na liście sankcyjnej stworzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości jako jeden z 50 podmiotów mających związki z Rosją. Efekt tej decyzji jest taki, że nagle i bez uprzedzenia, z dnia na dzień bez gazu pozostali mieszkańcy Łeby i kilkunastu innych gmin w Polsce.
Burmistrz zabiera głos
Burmistrz Łeby zaznaczył, że w piątek 29 kwietnia przyjechać mieli do miejscowości przedstawiciele firm PGNiG oraz PSG w celu zaradzenia tej kłopotliwej sytuacji, która wyniknęła w rezultacie pochopnego i nieprzemyślanego działania rządu. W tym kontekście samorządowiec zapytywał, czy sieci gazownicze są częścią krytycznej infrastruktury, bowiem tylko w takim przypadku możliwe jest przejęcie użytkowanych przez inne podmioty sieci przesyłowych.
Zgodnie z informacjami docierającymi z kręgów rządowych, władze chcą, aby dostarczanie gazu do tych kilkunastu gmin przejęły te dwie wymienione wcześniej spółki. Wniosek o decyzję w sprawie przejęcia instalacji gazowej spółki Novatek Green Energy przez PSG i PGNiG trafił już do Kancelarii Premiera.
Skutki braku gazu
W tej turystycznej miejscowości do Novatek Green Energy należy około 40 km sieci gazowniczej . Do formy tej należą także wszelkie urządzenia służące do doprowadzania gazu. Bez dostaw gazu a więc bez ciepłej wody i ogrzewania pozostaje w Łebie około 80% budynków. Są to zarówno gospodarstwa domowe jak i firmy, a także hotele czy pensjonaty. W efekcie przerwa w dostawie gazu powoduje wycofywanie rezerwacji potencjalnych gości, co z kolei odbija się się na przychodach ich właścicieli.