Kolejne polskie firmy przenoszą się do Niemiec. Skutek uboczny „nowego ładu” PiS

Szumnie zapowiadany przez obecny rząd tzw. „Nowy Ład” przynosi nieoczekiwane skutki. W obliczu rewolucji podatkowej i związanego z nią chaosu kolejne polskie firmy przerejestrowuje swoją działalność do Niemiec by uniknąć ukrytych w programie polskiego rządu pułapek, w tym podwyżek opodatkowania.

Z pewnością nie o takim sukcesie swojego sztandarowego programu myśleli autorzy z partii rządzącej. Jego wdrożenie w życie z początkiem nowego roku bez należytego przygotowania zamiast ułatwić polskim przedsiębiorcom życie jeszcze bardziej je skomplikowało. W ciągu zaledwie kilku pierwszych tygodni nowego roku i obowiązywania nowych rozwiązań, do naszych zachodnich sąsiadów swoją działalność przeniosło już kilkaset polskich firm. O tym przedsiębiorczym exodusie napisano we wtorkowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”. Okazuje się, że po rejestracji za Odrą wielu polskich przedsiębiorców może sporo zaoszczędzić na kosztach pracowniczych. Nie tracą, a nawet czasem zyskują na tym także pracownicy.

W artykule „Rzeczpospolita” cytując Deutsche Welle podaje, że we Frankfurcie nad Odrą do rejestru handlowego raz na kilka dni wpływa wniosek o rejestrację firmy spedycyjnej należącej do Polaków. Zatwierdzonych już zostało ich tam kilkaset. Rejestracja w Niemczech pozwala polskim przewoźnikom działać bez ograniczeń z pakietu mobilności narzucanych zagranicznym podmiotom. Koszty prowadzenia działalności pozostają z najgorszym razie zbliżone do tych w Polsce, choć mogą być nawet niższe. Zyskują też pracownicy dzięki niemieckiemu ubezpieczeniu i zasiłkom rodzinnym, przy których polskie „500+” wygląda mizernie.

Zbieżne opinie z różnych źródeł

Na łamach gazety wypowiada się między innymi właściciel firmy Carter Logistic Arkadiusz Burkowski, zauważając, że liczba polskich przedsiębiorców, którzy decydują się przenieść do Niemiec swoją działalność rośnie już od 2020 roku. Teraz wraz z wdrożeniem „Polskiego Ładu” tempo i intensywność tej ucieczki znacząco przyspieszyło.

Cytowana przez dziennik szefowa firmy doradczej Bollmann und Partner Agnieszka Bollmann podkreśla, że zatrudnianie pracowników w drogowym transporcie w Niemczech zaczyna być bardziej opłacalne niż w naszym kraju. Oferując bowiem te same lub lepsze warunki płacowe netto swoim pracownikom, po przeliczeniu waluty polskiej na euro, pracodawca więcej oszczędza na kosztach pracowniczych. Bollmann und Partner obsługuje obecnie już około polskich 25 firm, które przeniosły swoją działalność z Polski do Niemiec.

Z kolei prezes organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska Maciej Wroński podkreśla, że takiego trendu, jeśli chodzi o rozwój sytuacji należało się spodziewać. Każdy przedsiębiorca, który przeniesie się do naszych zachodnich sąsiadów zyskuje dostęp do całego tamtejszego rynku transportowego, którego łączna wartość jest porównywalna do rynku przewozów międzynarodowych w Unii Europejskiej mierzonej ogółem. Decyzja taka po kalkulacji się więc zwyczajnie opłaca, a „Nowy Ład” spowodował, że korzyści z tego posunięcia są jeszcze większe niż wcześniej.