We czwartek 4 sierpnia nad ranem w lesie Grunewald w południowo – zachodniej części Berlina wybuch gigantyczny pożar widoczny z daleka. Na miejsce ściągnięte zostały także oddziały Bundeswehry.
Kłęby dymu widać było z daleka. Jak podano przyczyną wybuchu pożaru, który objął swoim zasięgiem ponad 1,5 hektara była seria eksplozji w miejscu, gdzie lokalna policja składuje oraz utylizuje znalezione materiały wybuchowe. Z ogólnych informacji wynika, że na miejscu znajdowało się 50 ton tych materiałów. W podjętej akcji gaśniczej brali udział strażacy oraz policjanci a na miejsce wezwano dodatkowo wozy opancerzone niemieckiej Bundeswehry. Nie dotarł jednak gaśniczy śmigłowiec, który w tym czasie brał udział w gaszeniu pożaru w Saksonii.
Eksplozje przyczyną pożaru
Ogień na miejscu pojawił się, jak ustalono, po serii kilku eksplozji, w efekcie którym płomieniami zajęło się 1,5 hektarów terenu. Przez dłuższy czas rozprzestrzeniał się w niekontrolowany sposób czemu sprzyjała wysuszona wskutek wcześniejszych pożarów i upałów ściółka. Służby obserwowały epicentrum pożaru z dronów i helikoptera gdyż zbliżenie się do ognia było zbyt ryzykowne nawet po kilku godzinach ze względu na kolejne eksplozje.
Akcja ratownicza na ogromną skalę
Do udziału w akcji gaśniczej zaangażowano blisko 100 jednostek straży pożarnej oraz policję wyposażoną w ciężki sprzęt, za pomocą którego z dróg dojazdowych usuwano przeszkody. Z pomocą przyszła też Bundeswehra przysyłając pojazdy opancerzone mające na późniejszym etapie pomóc w badaniu składowiska pod kątem obecności kolejnych niewybuchów na terenie składowiska.
Pierwszy sygnał w związku z pożarem dotarł do strażaków około godziny 3:30 nad ranem. Pierwsi ratownicy, którzy docierali na miejsce donosili o wielotonowych stalowych dźwigarach, jakie „leciały w ich kierunku”. Z powodu niebezpieczeństwa dla życia strażaków zadecydowano o ich wycofaniu na odległość około tysiąca metrów od epicentrum eksplozji. Przez dłuższy czas mogli oni jedynie polewać wodą okoliczne połacia terenu na obrzeżach aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia poza wyznaczony obszar bezpieczeństwa.
Ustalenia policji
Rzecznik policji przekazał, że nadal nie zostało ustalone w jaki sposób doszło do wybuchu inicjującego pożar. „Bild” jednak poinformował, że powodem była seria eksplozji na policyjnym składowisku materiałów wybuchowych, gdzie przechowywano i w kontrolowany sposób utylizowano materiały przejęte podczas policyjnych operacji a także liczne niewybuchy oraz fajerwerki. Z nieoficjalnych danych wynika, że na miejscu zgromadzonych było blisko 50 ton materiałów wybuchowych.
W wydanym komunikacie służby zapewniły okolicznych mieszkańców domów znajdujących się w odległości około dwóch kilometrów od ogniska pożaru, że nie są oni zagrożeni ewakuacją. Władze zaapelowały jednak o to aby mieszkańcy pobliskich budynków pozamykali okna i o ile to nie jest konieczne to nie wychodzili z domów. Z uwagi na pożar i akcje ratunkową drogi wokół obszaru objętego pożarem zostały zamknięte, wyłączono szybką kolej miejską oraz wstrzymano ruch kolejowy na liniach dalekobieżnych.