Dostawy ciepła i energii w Gdańsku zagrożone. Powołano sztab kryzysowy

W związku z możliwym brakiem energii ciepła władze miasta Gdańsk powołały sztab kryzysowy. Prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz poinformowała we czwartek 29 września, że nie wpłynęła żadna oferta w ogłoszonym przetargu metropolitalnej grupy zakupowej w kwestii dostaw energii na przyszły 2023 rok. W związku z tym faktem na piątek 30 września zwołane zostało posiedzenie sztabu kryzysowego odnośnie dostawy energii oraz ciepła dla Gdańska.

Władze miasta poinformowały mieszkańców o aktualnej sytuacji podczas czwartkowej konferencji prasowej. Prezydent Dulkiewicz przypomniała, że Gdańsk wspólnie z licznymi przedsiębiorstwami oraz blisko 70 otaczającymi miasto gminami tworzą metropolitalną grupę zakupową. Dodała też, że do godziny 10 tego dnia nie wpłynęła żadna oferta przetargowa na dostawy energii na przyszły roku. Skutkiem tego jest unieważnienie całego postępowania.

Sztab kryzysowy

Wobec opisanego wcześniej rozwoju sytuacji prezydent Gdańska zwołała na kolejny dzień posiedzenie sztabu kryzysowego. Na spotkanie zaproszono przedstawicieli wszystkich firm oraz instytucji, które zajmują się dostawami ciepła oraz energii. Na spotkaniu ma się pojawić także wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

Prezydent wskazała, że stawka za energię stanowi w komunikacji miejskiej niemal 9 % budżetu, natomiast dostawy wody to 7 %. W przypadku gdy wzrosną ceny za energię, to w górę pójdą też ceny wszystkich usług publicznych, z których korzysta zdecydowana większość mieszkańców Gdańska także będą musiały wzrosnąć.

Wobec braku ofert w przetargu Dulkiewicz wskazała trzy możliwe rozwiązania. Pierwszym jest zamówienie z wolnej ręki, drugim powtórzenie przetargu na tych samych warunkach, a trzecie to przetarg z pewnymi modyfikacjami.

Trudności z wyborem dostawcy

Obecny na konferencji wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski zauważył, że rządzący stworzyli taką sytuację prawną, w której nie jest jasne które z usług w ramach zakupu prądu przez miasto i jego współpracujących partnerów objęte będą stawką osłonową ani nie są znane dokładne reguły zakupu prądu. Powoduje do, że całe ryzyko przerzucone zostało na samorządy. Borawski przytoczył w tym miejscu przykłady Gdyni oraz Radomia, gdzie stawki za energię wzrosły o kilkaset procent. Zaznaczył, że w tym roku Gdańsk kupuje prąd za kwotę 47 mln zł co i tak już stanowi ogromne obciążenie dla budżetu. A byłoby ono jeszcze większe, gdyby stawki poszły w górę kilkukrotnie. Borawski zaznaczył, że gdy nie wiadomo jaka część usług objęta będzie ostatecznie stawką osłonową, to ciężko władzom miejskim jest odpowiednio skalkulować ofertę oraz wyjść z kolejnym postępowaniem przetargowym lub też rozpocząć negocjacje od ręki. Zaapelował do rządzących, aby ci jak najszybciej przyjęli stosowne przepisy w tym zakresie i objęli stawką osłonową jak największą część usług publicznych.

Wariant rezerwowy

Mariusz Sadłowski, Dyrektor Biura Energetyki Urzędu Miejskiego w Gdańsku wyjaśnił, że w przypadku, kiedy nie uda się wyłonić dostawy energii w przetargu, wówczas zgodnie z przepisami miasto będzie musiało kupować energię od dostawcy rezerwowego, który będzie zobowiązany do zapewnienia miastu dostaw. W takim wypadku jednak miasto nie ma żadnego wpływu na wysokość stawki za energię, ponieważ cenniki każdy taki podmiot aktualizuje we własnym zakresie.

Dalsze decyzje odnośnie kolejnych działań mają zapaść w poniedziałek 3 października, kiedy to ma się odbyć zaplanowane spotkanie przedstawicieli metropolitalnej grupy zakupowej.