Niemal każdego dnia dociera do naszych uszu agresywna medialna propaganda zachwalająca preparaty nazywane szczepionkami na covid. W tym kontekście należy zauważyć, iż istnieje olbrzymia dysproporcja pomiędzy nimi a naturalnymi lekami na choroby grypowo – przeziębieniowe znane od dziesięcioleci takie jak np amantadyna. Pojawiają się coraz częściej pytania, czy za medialnym wyciszaniem tematu leków i blokowaniem badań nad nimi nie stoi cos więcej niż tylko czysty przypadek.
Amantadyna pomaga
Marcin Warchoł, jeden z posłów PiS a zarazem wiceminister sprawiedliwości, zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia ze stanowczym wezwaniem do podjęcia zdecydowanych działań mających na celu przyspieszenie badań nad amantadyną. Poseł zaznaczył, iż z posiadanych przez niego informacji jednoznacznie wynika, iż badania nad tym lekiem są konsekwentnie i w sposób celowy blokowane. Zauważył, iż niedługo minie już rok czasu od chwili, gdy takowe zostały zlecone, a wyników jak nie było tak nie ma. Dodał też, iż zgodnie z licznymi doniesieniami zza granicy, a także napływającymi od polskich niezależnych lekarzy i badaczy amantadyna ma udokumentowane już pozytywne dla chorych i zakażonych skutki.
W swoim zapytaniu poseł powołał się na wyniki niedawno opublikowanych badań na łamach czasopisma „Communications Biology” potwierdzających to, że wspiera ona skuteczną walkę z covid i przyspiesza pełny powrót do zdrowia. Do tożsamych wniosków doszli też naukowcy z Cambridge w swoich eksperymentach. Poseł PiS dodał też, że prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, prof. Konrad Rejdak z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie od dawna w oparciu o dane naukowe mówi, iż preparat ten skutecznie powstrzymuje rozwój infekcji.
Marcin Warchoł podkreślił, iż rok temu w grudniu z nadzieją przyjął decyzję ministra zdrowia odnośnie rozpoczęcia badań nad amantadyną finansowane przez Agencję Badań Medycznych, jednak wyraził niepokój iż badania te są ewidentnie blokowane. Część spośród ośrodków mających je prowadzić nie zrekrutowała jak dotąd pacjentów na potrzeby badań a 13 spośród nich ma na chwilę obecna tylko 8 procent wymaganej ilości ochotników. Tylko ośrodek koordynujący całość badań na Uniwersytecie Medycznym w Katowicach ma ich aż nadto. To wszystko w sytuacji, gdy dzienna średnia ilość nowych przypadków covid sięga 27 tysięcy, a szpitale są przepełnione. W swoim zapytaniu poseł zapytał ministra o przyczyny tej obstrukcji.
Zapytanie oraz apel
Swoje zapytanie sformułował wprost zawierając w pytaniu tezę, że przyczyną może być szeroka dostępność leku, na który minął już okres ochrony patentowej, co oznacza brak zysków dla firm farmaceutycznych porównywalnych z tymi, jakieczerpia one z tzw „szczepionek”. Wiceminister zapytał, czy przyczyna może leżeć po stronie wpływowych członków środowisk lekarskich blokujących preparat, które od od samego początku negują jego niekwestionowaną skuteczność a czasem mówią wręcz o szkodliwości. Nie negując roli szczepień, wskazał on jednak na konieczność szukania innych możliwości pozwalających na ratowanie chorych, czego wyrazem miały być badania nad amantadyną. Na koniec autor listu zaapelował o przyspieszenie prowadzonych badań, gdyż stawką jest tu ludzkie życie.
Amantadyna jest z powodzeniem stosowana od dawna w leczeniu wielu przypadłości takich jak np choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane bądź ostre uszkodzenia mózgu. Wykazuje jednak też silne właściwości przeciwwirusowe hamując zakażanie komórek w układzie oddechowym. Dowiodło tego niezbicie prowadzone od listopada 2020 roku leczenie pacjentów prowadzone przez przemyskiego pulmonologa dr Włodzimierza Bodnara. Lekarz posiada udokumentowane 100 przypadków osób całkowicie wyleczonych z covid z pomocą tego leku. Ponadto wiele osób publicznych otwarcie mówiło o wyleczeniu z pomocą terapii amantadyną.
Lakoniczna odpowiedź resortu
Na zapytanie posła i wiceministra odpowiedział rzecznik resortu zdrowia informując o braku dowodów na skuteczność leku uzyskanych na drodze badań. Dodał, że przedstawienie i analiza wyników możliwa będzie, gdy prowadzone przez lekarzy i naukowców badania odbędą się na wystarczająco dużej grupie pacjentów. Lakoniczna odpowiedź wielu nie zadowala a dla innych stanowi mocną poszlakę odnośnie tego, iż istnieje jakieś działające z ukrycia lobby, w którego interesie leży niedopuszczenie amantadyny do szerokiego stosowania jako leku na covid.