Gospodarcze skutki wojny ukraińskiej dla Polski

Są już pierwsze widoczne skutki wojny na Ukrainie dla polskiej gospodarki. Rośnie inflacja a spadek PKB jest szybszy niż szacowano.

Analitycy Pekao szacują, że wojna na Ukrainie wywoła w Polsce efekt stagflacyjny co przełoży się na niższy niż zakładano wzrost gospodarczy oraz wyższy poziom inflacji. W opinii specjalistów w bieżącym roku hamujący wzrostu PKB będzie bardziej dotkliwe niż zakładano. Przyznali oni, że wzrost z początku roku był prawdopodobnie wyższy od szacowanego i wyniósł około 7%. Jednak dołek bieżącego cyklu może uplasować się na poziomie 1 procenta w skali rocznej, porównując rok do roku. Tym samym prognoza średniego zakładanego wzrostu obniży się do wartości na poziomie 3,1%.

Kluczowe ceny energii i paliw

Jak zgodnie podkreślają specjaliści głównym czynnikiem, który warunkuje stan polskiej i europejskiej gospodarki jest i będzie wzrost cen energii. Z powodu znaczącej podaży rosyjskich surowców energetycznych rynki surowcowe notują znaczące niedobory, a to przekłada się na wyższe ceny. Szacuje się, że wzrosty te będą szczególnie dotkliwe dla krajów Europy Zachodniej, gdzie surowce te mają znaczącą rolę.
W Polsce analitycy spodziewają się dalszych wzrostów poziomu inflacji właśnie z powodu fluktuacji i wzrostu cen paliw. Szacunki wskazują, że średni roczny poziom inflacji będzie wyższy o około 1,5 punktu procentowego i wyniesie w przybliżeniu 8,4%, przy czym szczyt przypadający na maj i czerwiec liczony rok do roku wzrośnie o około 9,5%.

Uspokajając jednak obawy eksperci podkreślają, że wzrost cen raczej nie będzie skokowy a rozłożony w czasie i będzie odczuwalny przede wszystkim jeśli chodzi o żywność. Wzrosną też, w związku z wyższymi cenami gazu, także koszty produkcji rolnej, a to nieuchronnie wpłynie na kolejne podwyżki cen nawozów azotowych.

Choć prognozy nie są jakieś katastroficzne, eksperci podkreślają, że mogą one ulec zmianom wraz z rozwojem sytuacji, gdyż jest zbyt wiele niewiadomych. Jedną z nich są negocjacje Iranu z USA na temat zniesienia embarga na import ropy z tego kraju.

Słabnąca złotówka

Pekao zwraca także uwagę problemy, jakie niesie ze sobą słabnąca wartość polskiej waluty. Tutaj jednak wychodzą z założenia, że NBP odpowiednio na to zareaguje podwyższając stopy procentowe.

Globalne i lokalne gospodarcze skutki wojny ukraińskiej

W kontekście globalnym oraz krajowym znawcy zdefiniowali kilka wspólnych konsekwencji wojny na Ukrainie, które przełożą się bezpośrednio bądź pośrednio na sytuację gospodarczą. Najistotniejszymi mają być wzrost cen surowców mineralnych i rud metali a także rosnące ceny produktów rolnych. To ostatnie będzie mieć duże znaczenie bowiem Ukraina odgrywa znacząca rolę jeśli chodzi o globalny eksport niektórych rodzajów płodów rolnych. Konflikt wpłynie więc na ich ceny w ujęciu międzynarodowym.

Analitycy nie są w stanie na obecnym etapie określić, jak ukraińsko – rosyjski konflikt wpłynie na projekt europejskiej transformacji energetycznej, choć zakładają, że po początkowym jej spowolnieniu na krótki czas, w dalszej perspektywie ją znacząco przyspieszy.
Znawcy Pekao zwrócili uwagę na fakt, iż na skutek sankcji, a w konsekwencji spadku wartości rubla i wysoceprawdopodobnej recesji Rosja wraz z Białorusią na długo znikną jako partner handlowy dla krajów europejskich. Z powodu działań wojennych UE prawdopodobnie zmniejszy wymianę handlową także z samą Ukrainą, co nie pozostanie bez wpływu na sytuację ogólnogospodarczą. Eksport krajów Unii Europejskiej na Ukrainę w ujęciu ogólnym jednak raczej nie ucierpi zbyt mocno, bowiem ponad 1/3 eksportu UE do tego kraju to dobra inwestycyjne. Dodatkowo znaczenie rynku ukraińskiego z punktu widzenia europejskich firm produkcyjnych jest wciąż marginalne co też zminimalizuje straty wskutek działań zbrojnych.

Eksperci Pekao zwrócili tez uwagę na takie konsekwencje wojny jak wzrost konsumpcji prywatnej, jaka będzie mieć miejsce za sprawą napływu uchodźców. Z kolei konsumpcja publiczna wzrośnie z powodu rosnących wydatków na zbrojenia oraz rozbudowę krytycznej infrastruktury cyfrowej, transportowej oraz energetycznej. W związku z napływem ukraińskich uchodźców prawdopodobnie wzrośnie też w pewnym stopniu podaż pracy na polskim rynku.