Znów iskrzy między Grecją a Turcją. Spór w ramach NATO

Rośnie napięcie pomiędzy dwoma krajami NATO. Grecja i Turcja wysuwają wzajemne oskarżenia o naruszanie przestrzeni powietrznej.

Nie jest to coś nowego i zaskakującego, bowiem incydenty tego rodzaju między oboma krajami zdarzają się od dawna, choć mają różny charakter i dotyczą różnych kwestii. Teraz jednak wewnętrzny spór w NATO może osłabiać spójność sojuszu w kontekście wojny na Ukrainie.

Do kolejnego incydentu z udziałem obu państw doszło w piątek 29 kwietnia. Turcja oskarżyła tego dnia sąsiadującą z nią Grecję o wielokrotne naruszenia swojej przestrzeni powietrznej. Stało się to dokładnie dzień po tym, jak analogiczne oskarżenia popłynęły z drugiej strony.

Tureckie siły bezpieczeństwa poinformowały w piątek, że greckie samoloty dokonały naruszenia 30 razy w ciągu zaledwie 3 dni. We czwartek 28 kwietnia z kolei grecki premier Kyriakos Mitsotakis w trakcie konferencji prasowej przyznał, że odbył rozmowę z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem informując go o prowokacyjnym zachowaniu tureckiej armii w ostatnim czasie. Miały się one przejawiać wielokrotnym naruszaniem przestrzeni powietrznej nad Grecją przez tureckie maszyny, które miały niebezpiecznie przelatywać nad wyspami leżącymi w granicach Grecji.

Jeszcze niecałe dwa miesiące temu podczas spotkania w Stambule premier Grecji Kyriakos Mitsotakis wraz z tureckim prezydentem Recepem Tayyipa Erdoganem wspólnie zapowiadali, że w kontekście wojny na Ukrainie oba kraje będą utrzymywały delikatne stosunki, gdyż konflikt wewnętrzny w samym NATO nie jest nikomu potrzebny. Choć politycy wówczas deklarowali, że chcą się koncentrować na tym, co łączy a nie dzieli oba kraje to wygląda na to, że ta dobra wola szybko się wyczerpała i wróciły wcześniejsze zatargi.

W ostatnim czasie punktami spornymi w relacjach Aten z Ankarą byli już imigranci i kontrola nad akwenami wokół Cypru, które są bogate w złoża naturalne, które każda ze stron chciałaby mieć wyłącznie dla siebie pod pełną kontrolą.