Zmarła ceniona krytyk filmowa Jagoda Murczyńska

Po krótkiej i nagłej chorobie serca zmarła uznana i ceniona krytyk filmowa Jagoda Murczyńska. Miała tylko 39 lat.

Jest to dotkliwa i niepowetowana strata dla całego środowiska filmowego. Odeszła pozostawiając po sobie pustkę nie do zapełnienia oraz pogrążonych w bólu i żalu krewnych, przyjaciół i wieloletnich kolegów oraz współpracowników.

Murczyńska była wybitną znawczynią kina azjatyckiego i cenionym krytykiem filmowym. Współorganizowała i współtworzyła festiwal filmowy „Pięć Smaków” zajmujący się tematyką kina azjatyckiego.

Notka biograficzna

Kobieta urodziła się w roku 1982. Ukończyła studia na kierunkach psychologia oraz kulturoznawstwo. Od lat pracowała jako krytyk filmowy, redaktor oraz tłumaczka. Miała więc wszechstronne zainteresowania i zawodowo realizowała się na różnych płaszczyznach. Była wybitna specjalistką od szeroko rozumianego kina azjatyckiego. Dla wielu była wręcz ekspertem w tej kwestii. W trakcie swojej kariery zawodowej pracowała między innymi przy Linii Filmowej w wydawnictwie Korporacja Ha!art oraz przy organizowaniu festiwali z cyklu „Nowe Horyzonty”. Od niemal 10 lat, od 2012 roku, była częścią ekipy tworzącej i organizującej poświęcony azjatyckiej kinematografii festiwal „Pięć Smaków”.

Śmierć nadeszła nagle i niespodziewanie

O nagłej śmierci Jagody Murczyńskiej poinformował Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, którego ekipa ze smutkiem przyjęła informację o odejściu znanej krytyk. Jagoda Murczewska była też jednym z laureatów tejże imprezy, bowiem w 2017 roku otrzymała tu nagrodę za swoja książkę „Cicha eksplozja. Nowe kino Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej'”.

Utrzymany w mocno emocjonalnym tonie spis pojawił się też na stronie festiwalu „Pięć Smaków” w serwisie facebook, której to imprezy Jagoda Murczyńska była integralną częścią przez blisko dekadę. Koledzy i koleżanki wspomnieli ogromny entuzjazm, ciepło, wrażliwość oraz empatię i życzliwość, które wręcz biły od zmarłej koleżanki.

Jagoda Murczyńska zmarła po nagłej i krótkiej chorobie serca. Choć nie ma na to póki co potwierdzenia to wielu niezależnych obserwatorów, na podstawie wielu podobnych przypadków w ostatnich miesiącach, podejrzewa związek z przyjęciem tzw. szczepienia na covid.