Na jednym z kąpielisk w Berlinie doszło do zamieszek, w których wzięło udział kilkaset osób. Przyczyną zamieszania okazały się pistolety na wodę. Nie był to pierwszy tego rodzaju incydent.
Jak podaje lokalna policja w Columbiabad w dzielnicy Neukoelln na jednym z tamtejszych kąpielisk doszło do awantury z udziałem około 250 osób. Dziennik „Berliner Zeitung” podaje, że przyczyną był spór o pistolety na wodę. Tydzień wcześniej także na basenie ale w berlińskiej dzielnicy Steglitz w podobnej bójce brało udział 100 osób.
W niedzielę 26 czerwca po południu na basenie w Neukoelln grupka dzieci spryskała pistoletami na wodę 21-letnią kobietę oraz jej znajomych. W efekcie tego doszło do kłótni, w którą jak ustaliła policja szybko włączył się 35-40 letni mężczyzna. Miał on stojąc przed kobietą trzymać pistolet na wodę przed jej twarzą i pociągnąć za spust. Zaatakowana kobieta następnie splunęła na niego a sprawca uderzył ją zabawką w twarz. Policja podaje, że w ten sposób złamał kobiecie nos. Po zajściu natychmiast wezwano służby ratunkowe aby zajęły się poszkodowaną. Usiłowano ująć też sprawcę, jednak nie udało się go zatrzymać.
Krótko potem z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn na kąpielisku wybuchły zamieszki, w trakcie których policja wraz z pracownikami obiektu byli nękani przez 250 obecnych na miejscu osób. Kierownik zmiany ze służb ochrony podjął decyzje o natychmiastowym zamknięciu basenu. Wszyscy obecni na miejscu zostali poproszeni o jego opuszczenie jednak do polecenia nikt się nie zastosował i dopiero przybycie kolejnych oddziałów policji pozwoliło opanować sytuację a następnie zamknąć obiekt. W związku z niebezpiecznym uszkodzeniem ciała młodej kobiety i naruszeniem spokoju publicznego policja wszczęła dochodzenie wyjaśniające.
Tydzień wcześniej w podobnej bijatyce na innym kąpielisku w dzielnicy Steglitz w Berlinie brało udział około setki młodych mężczyzn. Również tam zarzewiem awantury była, jak się okazało, kłótnia o pistolety na wodę. Trudno na chwilę obecną spekulować, czy oprócz podobieństwa przebiegu coś jeszcze łączy oba te wydarzenia.