Zakaz aut spalinowych nie dla wszystkich. Bogacze wyjdą obronną ręką

Przyjęty unijny zakaz dla aut spalinowych po roku 2035 będzie zawierał wyjątki. Nie będzie dotyczył luksusowych marek dostępnych tylko najbogatszym. Wygląda więc na to, że wielcy tego świata, którzy tak ochoczo komplikują życie codzienne zwykłym obywatelom w imię rzekomej walki o czyste środowisko, sami się wyłączają, jako użytkownicy luksusowych pojazdów, z zakazu jaki wprowadzają wszystkim innym.

W głosowaniu Parlament Europejski w środę 8 czerwca opowiedział się za tym, aby do 2035 roku wprowadzić zerową emisję dla nowych osobowych samochodów oraz lekkich aut dostawczych. Wprowadzono jednak wyjątek dla marek luksusowych. Kontrowersyjne regulacje zostały przegłosowane na sesji plenarnej europarlamentu w Strasburgu większością 339 głosów. Przeciwko obłędnym pomysłom eurokratów było 249 europosłów a 24 się wstrzymało od głosu.

Przyjęty tekst prezentuje stanowisko Parlamentu Europejskiego w jego negocjacjach z państwami członkowskimi i stanowi, żeby do 2035 roku osiągnąć mobilność zeroemisyjną na drogach w krajach członkowskich. Do tego roku redukcja względem roku 2021 roku ma wynieść 100%, natomiast do 2030 roku ma ona wynieść 55% dla samochodów osobowych i 50% dla dostawczych.

Zakazy nie dla bogaczy

Jak zdołał ustalić portal Euractiv lobbystom z włoskich producentów samochodów luksusowych udało się wynegocjować wyjątek dla samochodów z wyższej półki takich jak Ferrari, Bugatti i Lamborghini, ale nie tylko. Będą mogli oni produkować pojazdy napędzane silnikiem spalinowym o rok dłużej niż wszyscy inni. Przyjęty wyjątek obejmuje firmy, które produkują nie więcej niż 10 tysięcy sztuk aut osobowych i 22 tysiące dostawczych w ciągu roku. Ponadto firmy te nie będą zobowiązane aby w 2030 roku spełniać założony unijny cel pośredni.

Poprawka, nazwana już „poprawką ferrari” wyłączająca z zakazu marki luksusowe przyjęta została dzięki lobbingowi włoskich eurodeputowanych, którzy postawili sobie za cel ochronę swoich flagowych pojazdów. W tej sprawie włoski rząd wskazywał już jesienią 2021 roku, że transformacja luksusowych pojazdów sportowych w „elektryki” wymaga zastosowania specyficznych technologii oraz wymaga zastosowania wysokowydajnych akumulatorów. Poprawkę wsparli nie tylko włoscy eurodeputowani ale też ci, którzy są niechętni całej proponowanej ustawie.
W kwestii zakazu dla samochodów spalinowych nic jeszcze jednak nie jest ostatecznie przesądzone po samym głosowaniu Parlamentu Europejskiego bowiem za regulacjami musi się jeszcze opowiedzieć Rada Ministrów państw Unii Europejskiej.