Wicemarszałek Gosiewska radzi w kwestii tanich wakacji

Politycy Prawa i Sprawiedliwości najwyraźniej lubią bawić się w społecznych doradców. Po prezydencie i premierze przyszedł czas na wicemarszałek Gosiewską.

Wicemarszałek PiS-u postanowiła poradzić Polakom w jaski sposób mogą oszczędzać podczas wakacyjnych wyjazdów. Widać jednak, ze pomimo dobrych chęci efekt tych starań jest co najmniej lekko komiczny a politycy są na tyle oderwani od codziennej rzeczywistości, że w żaden sposób nie są w stanie w pełni wczuć się w sytuację zwykłych Polaków i realia ich codziennego życia.

Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska z PiS chcąc ocieplić wizerunek swój i partii macierzystej pochwaliła się poradami na temat oszczędzania i spędzania wakacji. W internecie za pośrednictwem „Super Expressu” pochwaliła się zdjęciami z wakacyjnych wojaży pod namiotem i kanapkami z kawiorem. To ostatnie chyba każdy potraktuje jako godną politowania próbę przypodobania się wyborcom bowiem wiemy, że kawior od zawsze był kojarzony jako ekskluzywny dodatek do rozmaitych dań, którym przez długi czas raczyli się bogaci i możni tego świata. Nijak to więc nie pasuje do idei oszczędzania, którą polityk się tak szczyci. Ten drobny szczegół już na pierwszy rzut oka wychwycili internauci więc w opinii wielu komentatorów Gosiewska wykorzystała urlop by polansować się w mediach pokazując i sugerując Polakom sposób na „oszczędzanie” w okresie wakacyjnym.

Gosiewska podkreśliła, że w tym roku zdecydowała się na wyjazd z rodziną pod namiot gdyż jak uważa, jego kupno i wyjazd do lasu są najtańszą forma wypoczynku i stać na nie każdego. W rozmowie z „Super Expressem” polityk przyznaje, że postanowiła uciec w odludne miejsca i spędzić urlop z rodzina i wnukami na łonie natury. Stwierdziła, że są to najlepsze możliwe wakacje kiedy można trochę czasu spędzić nad morzem, trochę w lesie a do tego nocować pod namiotem, którego zakup nie stanowi jakiegoś ogromnego wydatku.