Trwa masowa akcja przerzutu ukraińskich Żydów z ogarniętego wojną kraju do Izraela. Jeden z głównych szlaków wiedzie przez Warszawę.
Żydzi do akcji zmasowanej ewakuacji swoich rodaków mieszkających na Ukrainie przygotowywali się już od pewnego czasu. Przedstawiciele organizacji żydowskich twierdzą, że mieli z wyprzedzeniem przecieki o tym, że Putin planuje atak. Takie informacje opublikował dziennik „Rzeczpospolita”.
Żydzi z Ukrainy ewakuowani są kilkoma szlakami, jednak główny z nich wiedzie przez Warszawę. Pozostałe drogi idą przez Rumunię, Węgry oraz Mołdawię, choć w mniejszej skali.
Swego rodzaju „centrum dowodzenia” całej tej nadzwyczajnej operacji znajduje się w warszawskim hotelu Novotel, gdzie działa tymczasowy oddział izraelskiej ambasady. Na miejscu pracują przedstawiciele licznych organizacji żydowskich oraz Agencji Żydowskiej, zajmujący się stroną organizacyjną tzw. aliji do kraju przodków, czyli imigracji do Izraela.
Wielki powrót do Izraela
Pierwszy lot z uciekinierami miał miejsce we wtorek 1 marca, w późniejszym czasie kolejne dwa, kolejny w piątek 11 marca a następny zaplanowany jest na sobotę 12 marca. Głównym menedżerem całej operacji przerzutowej jest Samuel Szpak, który przez cztery i pół roku był szefem Agencji Żydowskiej w Kijowie, skąd pod koniec lutego ewakuował się do Warszawy z innymi pracownikami ambasady.
Przygotowanie i przebieg akcji
Szpak poinformował „Rzeczpospolitą”, że przygotowania do całej akcji zaczęły się jeszcze w styczniu pod koniec miesiąca. Jak tłumaczył, środowiska żydowskie już wcześniej wiedziały o planach rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Jego organizacja po stronie ukraińskiej we Lwowie przygotowała schronisko dla uciekających znajdujące się w jednej z kamienic we Lwowie. To tam najpierw trafiali ukraińscy Żydzi zanim udawali się do sąsiednich krajów.
W Warszawie procedura w całości trwa nie więcej niż trzy dni. Cały proces obejmuje potwierdzenie przez izraelska ambasadę prawa do aliji, a dalej wypełnienie niezbędnej dokumentacji, wydanie wizy i na koniec skierowanie na lotnisko do samolotu lecącego do Izraela. Dla każdego pozytywnie zweryfikowanego pasażera paszport czeka już na miejscu po wylądowaniu. Według Szpaka od początku akcji z Polski wyleciało już kilkaset osób. Docelowo ma ich być łącznie kilka tysięcy.