Teorie spiskowe, media społecznościowe i fałszywe wiadomości
Teorie spiskowe mają długą tradycję. Na przykład legenda o ogólnoświatowym spisku syjonistycznym sięga początku XX wieku, a powstała wraz z opublikowaniem książki „Protokoły mędrców Syjonu”.
W książce tej opisany jest „spisek” mądrych Żydów mający na celu przejęcie dominacji nad światem. W 1921 roku odkryto, że praca ta powstała na rozkaz policji carskiej.
Dlatego sieci społecznościowe i cyfrowe nie wymyślają teorii spiskowych. Z drugiej jednak strony można zauważyć, że stanowią one potężny ich akcelerator.
Żyjemy w dobie przejrzystości. Portale społecznościowe ujawniły wiele prawdziwych skandali. Z kolei stworzyły w ten sposób klimat sprzyjający konspiracji. Granica między prawdziwym skandalem a fałszywym spiskiem, między duchem krytycznym a konspiracją jest czasami pożądana. Teorie spiskowe często zawierają ziarno prawdy.
Z drugiej strony sieci społecznościowe ułatwiają tworzenie dokumentów, fałszywych wiadomości oraz ich masową i szybką dystrybucję. Format wideo typu Youtube nadaje się szczególnie dobrze do tego typu filmów konspiracyjnych. Można ich obejrzeć dziesiątki i cieszą się znaczną liczbą wyświetleń. Są potężnym przyspieszaczem wszelkich plotek, eldorado dla profesjonalistów zajmujących się dezinformacją.
Wreszcie, algorytmy sieci społecznościowych są zaprojektowane tak, aby oferować nam przefiltrowane treści w zgodzie z naszymi opiniami i naszą wiedzą. Facebook lub Twitter dostarczą obserwującym spisek iluminatów treści, które wzmacniają ich wiarę, znajomych, którzy podzielają to przekonanie… Algorytm zachęca zatem do naszej naturalnej skłonności do nie konfrontowania naszych opinii z tymi, którzy się temu sprzeciwiają.
Inna sprawa, że żyjemy w niesamowitych czasach, globalizacja, technologia i kapitalizm, to ich znaki rozpoznawcze. Łącząc się, tworzą zaskakującą, a nawet wybuchową mieszaninę.
Przykładem tego mogą być amerykańscy zwolennicy Flat Earth Society, którzy uważają, że Ziemia jest płaska. To rządy, NASA i iluminaci kultywują iluzję Okrągłej Ziemi, aby ukryć istnienie Boga przed ludźmi. Wobec takiej głupoty można powiedzieć, że wystarczy naukowo udowodnić, że jest inaczej. Jednak tak nie jest.
Zwolennicy Flat Earth Society zwykle nie rozumieją praw fizyki lub nie dbają o nie. Oskarżą naukowców, że próbują ich zmylić. Ich wiara nie upadnie w obliczu przeciwnych dowodów. Oficjalne wyjaśnienia przekazywane przez media lub naukowców będą systematycznie dyskredytowane