Teoria względności pod lupą. Co dowiemy się, jeżeli zostanie obalona?

O teorii względności wie każdy uczeń szkoły podstawowej. Prawdy wymyślone przez Alberta Einsteina od lat są brane jako pewnik i punkt wyjścia do następnych badań. A co, jeżeli wielki fizyk się mylił? Paradoksalnie, wtedy znajdziemy odpowiedzi na inne pytania.

W myśl teorii względności

Einstein założył, że każda masa zakrzywia czasoprzestrzeń, powodując w niej wgłębienie. I ten właśnie punkt ma właściwości rozciągające przestrzeń i czas. To miało tłumaczyć fakt, że w pobliżu obiektów o ogromnej masie, czas wolniej płynie. Przeczytamy o tym w każdym dobrym podręczniku do fizyki. Nie brakowało jednak takich, którzy próbowali podważyć te założenia, albo też wystawić je na próbę.

Nic nie jest w stanie zatrzymać naukowców, którzy myślą, że trafili na właściwy trop. Takimi byli m.in. badacze z Instytutu Astrofizyki Uniwersytetu Colorado w Boulder. Zbudowali potężne atomowe zegary, które miały zmierzyć wpływ różnicy jednego milimetra odległości od powierzchni ziemi na upływ czasu. Teoria Einsteina znalazła ponowne potwierdzenie na swoje istnienie.

Teoria teleparalelizmu

Mało kto jednak pamięta, że znany naukowiec pracował jeszcze nad inną zagadką, którą nazwał teorią teleparalelizmu. Einstein dowodził, że masa nie zakrzywia czasoprzestrzeni, ale zwyczajnie ją skraca. Sama przestrzeń w pobliżu masywnych obiektów powinna więc nie tylko się uginać, ale i wirować. Gdyby to założenie faktycznie miało rację bytu, znana wszystkim teoria względności musiałaby ustąpić nowej, jednolitej teorii pola. Tym samym fizycy wynaleźliby w końcu Teorię Wszystkiego — czyli schemat działania wszystkich sił we Wszechświecie.

Kiedy Einstein opisywał tę teorię w 1928 roku, niestety nie dysponował całym zapleczem technologicznym, jaki mają do dyspozycji dzisiejsi naukowcy. Wtedy więc pozostała niezrozumiała i popadła w zapomnienie. Jednak w końcu powstała przestrzeń do zbadania jej zasadności na wszystkich dostępnych polach.

Jednym z najbardziej spektakularnych prób było zbadanie ogólnej teorii względności na pokładzie satelity STEP. Planowano obliczenia z dokładnością do jednej części na trylion. Bo cały problem tkwi już teraz nie w wyobraźni uczonych, ale w mocy obliczeniowej poszczególnych narzędzi. Jest więc nadzieja, że wraz z rozwojem techniki, poznamy również odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania z dziedziny fizyki. I tym samym potwierdzimy geniusz wielkiego naukowca, jakim był Albert Einstein.