Szwajcar zmienił płeć dla wcześniejszej emerytury. Absurdy genderyzmu w praktyce

Oryginalny pomysł na wykorzystanie luki w systemie prawnym miał pewien obywatel Szwajcarii. Korzystając z niedawno zmienionych przepisów postanowił za pomocą urzędowych formalności zmienić płeć, aby wcześniej przejść na emeryturę. W Polsce takie coś jest nie do pomyślenia.

Szwajcar, który stał się Szwajcarką

Szwajcar, świadomy faktu, że istnieje różnica wieku przejścia na emeryturę między kobietami a mężczyznami wpadł na oryginalny i całkowicie legalny w Szwajcarii pomysł na skrócenie sobie kariery zawodowej i wcześniejsze przejście na emeryturę. Uznał więc, że zmieni sobie płeć w stanie cywilnym, co w tym kraju jest czysto urzędową formalnością i nie wymaga zabiegów medycznych ani nawet żadnych badań.

Szwajcar, który stał się Szwajcarką mieszka w kantonie Lucerna, w którym już nieraz miały miejsce podobne prowokacje ukazujące absurdy i dziury w prawodawstwie krajowym. Przy okazji ośmieszył niedawno wprowadzone trans – ułatwienie. Prosty urzędowy formalny zabieg sprawił, że będzie mógł pracować o rok krócej, gdyż taka jest właśnie różnica wieku emerytalnego w tym kraju, dla mężczyzn 65 a dla kobiet 64 lata. Zmiana w rejestrze stanu cywilnego miała miejsce 5 stycznia bieżącego roku, 60-letni obywatel w świetle prawa stał się kobietą i będzie się mógł starać o wcześniejszą emeryturę. Cała historia ze względu na swój nietypowy precedensowy charakter trafiła do mediów, co nadało jej rozgłosu.

„Zmiana płci” w tej formie jest ciekawym precedensem. Problemem jest jednak jaką emeryturę miałby dostać, kobiecą czy męską. Idąc bowiem logicznym torem rozumowania przepracował dotychczasowy okres jako mężczyzna więc należy mu się ta dla mężczyzn. System jednak nie uwzględnia, że sprawca całego zamieszania mógł czuć się kobietą już dawno. W tej sytuacji, gdyby jednak nie otrzymał świadczenia emerytalnego w wieku 64 lat można by się było w tym dopatrywać dyskryminacji.

Prostota formuły „zmiany płci”

„Zmiana płci” w formule czysto formalnej w urzędzie jest w Szwajcarii możliwa od początku roku. Wszystko odbywa się w formie prostej procedury administracyjnej, trwa 10 minut a jej koszt to 75 franków szwajcarskich. Kwota ta szybko się zwróci po wypłatach świadczeń z tamtejszego ZUS-u. Szwajcaria sama sobie zafundowała takie przypadki, co więcej, okazuje się że w świetle obowiązujących w tym kraju przepisów nadużycia związane z ułatwieniami w zmianach płci i tożsamości są tam w pełni legalne. Urzędnicy dostali nawet stosowne wytyczne, aby w podobnych przypadkach nie doszukiwać się nadużyć nawet w przypadku braku dokumentacji medycznej i zaświadczeń lekarskich uzasadniających „zmianę płci”. Z tego powodu wpis pt „zmiana płci” jest teraz tak łatwy do uzyskania jak nigdy wcześniej i dostępny praktycznie dla każdego.