1 sierpnia odbył się w Warszawie Marsz Powstania Warszawskiego w rocznicę tego zrywu narodowościowego w stolicy. Niemalże do ostatniej chwili legalny charakter wydarzenia stał pod znakiem zapytania z uwagi na sądowo – prawną batalię i przepychanki pomiędzy organizatorami, a rzucającym im na każdym kroku kłody miastem, na czele z prezydentem miasta stołecznego. Skarga nadzwyczajna wniesiona przez ministra prokuratora generalnego miała na celu zakończenie sporu w terminie umożliwiającym legalne zorganizowanie wydarzenia.
Sądowo – prawna batalia
Organizatorami wydarzenia było Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości, które uzyskało zgodę na cykliczną manifestację w latach 2022 – 2024. Nie przejmując się tym miasto stołeczne Warszawa wydało, uznany za prawomocny, zakaz cyklicznego organizowania wydarzenia. Zastrzeżenia prezydenta miasta stołecznego uznał sąd drugiej instancji. W związku z tym aby zaradzić patowej sytuacji minister Zbigniew Ziobro wniósł do Sądu Najwyższego na wydany zakaz skargę nadzwyczajną, dzięki czemu możliwa była legalna organizacja wydarzenia w dniu 1 sierpnia w Warszawie. Minister chciał, aby Stowarzyszenie odzyskało prawo do cyklicznej organizacji wydarzenia.
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości uzyskało wcześniej zgodę na cykliczne organizowanie marszu od 2022 do 2024 roku, jednak od tej podjętej przez wojewodę decyzji odwołał się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Co prawda sąd pierwszej instancji odrzucił 21 lipca złożone zażalenie władz miasta, jednakże po apelacji władz stolicy Sąd Apelacyjny uchylił wydane postanowienie przekazując sprawę do rozpatrzenia ponownie. Następnie w ponownej decyzji Sąd Okręgowy w Warszawie w kolejnym orzeczeniu stwierdził, że stowarzyszenie nie powinno uzyskać zgody ponieważ nie było organizatorem takich imprez w latach ubiegłych trzech lat co stanowi ustawowy warunek wydania decyzji pozytywnej.
Na taką a nie inną decyzję samorządu odwołanie wnieśli organizatorzy Marszu, wojewoda a także warszawski prokurator regionalny, jednakże 27 lipca Sąd Apelacyjny w stolicy odrzucił te wszystkie złożone zażalenia.
Prokurator Generalny interweniuje
W tym momencie do akcji wkroczył Prokurator Generalny zarzucając Sądowi Apelacyjnemu naruszenie konstytucyjnej zasady wolności zgromadzeń oraz uczestnictwa. Zauważył także, że nie powinno być możliwym odwołanie do sądu apelacyjnego kiedy pozytywną i korzystną dla organizatorów decyzję wydał wojewoda, gdyż przepisy obowiązującej ustawy przewidują jedynie możliwość odwołania się od decyzji wydanej przez organ zakazujący zgromadzenia. Ziobro zauważył, że sąd podejmując decyzję błędnie rozumiał ustawowa zasadę co najmniej trzyletniego doświadczenia. Jednocześnie Prokurator Generalny wniósł o wstrzymanie wykonania podjętego 27 lipca postanowienia do czasu aż do końca dobiegnie postępowanie zainicjowane skargą nadzwyczajną.
Po tym jak Stowarzyszenie Roty Niepodległości usłyszało negatywną decyzję jego prezes Robert Bąkiewicz zapowiedział zorganizowanie marszu w dniu 1 sierpnia w tradycyjnej jednorazowej formie i tak też zamierzał zgłosić wydarzenie miastu. Ostatecznie okazało się to niekonieczne z powodu interwencji ministra Zbigniewa Ziobry i marsz odbył się zgodnie z formułą wydarzenia cyklicznego.
Prezydent miasta Rafał Trzaskowski tłumaczył zażalenie na organizację marszy 1 sierpnia w sposób wręcz kuriozalny mówiąc, że ten dzień to moment, kiedy godzinę „W” należy „uczcić w ciszy, a nie organizować jakiekolwiek manifestacje polityczne”. To tylko dobitnie pokazuje podejście włodarza Warszawy do ważnych dla Polski i Polskości spraw i historycznych faktów.