Skarbówka zyskuje kolejne uprawnienia. Realna groźna inwigilacji

Z dniem 1 lipca bieżącego roku Skarbówka ma uzyskać nowe specjalne uprawnienia, które mogą posłużyć do szerokiej inwigilacji obywatela. Jest to efekt wejścia w życie nowelizacji przepisów skarbowych dających fiskusowi między innymi możliwość kontroli osób fizycznych. Budzące kontrowersje zapisy powodują liczne obawy. Resort finansów oświadczył, że nie wyklucza poprawek w już znowelizowanych przepisach.

Od 1 lipca organy podatkowe mają uzyskać dostęp do danych na temat ilości i posiadanych przez podatnika rachunków, a także obrotach na nich oraz stanu rachunków. Banki mają zostać zobowiązane do tego, aby dane te przekazywać skarbówce. Dotyczy to także informacji o kwotach i datach poszczególnych wpłat.

Wielu ekspertów jest jednogłośnie zaniepokojonych kierunkiem, w jakim idą wprowadzone zmiany, bowiem pozwalają one na nie,al pełna kontrolę finansową obywateli. W myśl dotychczas obowiązujących regulacji obowiązek przekazywania danych dotyczył tylko „osób podejrzanych”. Od początku lipca będzie to dotyczyło „osoby fizycznej” już na etapie prowadzenia przez skarbówkę postępowania przygotowawczego.

Ekspert od prawa alarmuje

Istotę wprowadzonej zmiany tłumaczył w rozmowie na kanale namzalezy.pl były poseł i mecenas Jacek Wilk. Dotychczas taka kontrola dotyczyła osoby, wobec której prowadzone było postępowanie, a która miała status podejrzanej i postawione w związku z tym jakieś określone zarzuty.

Jak podkreśla Wilk wyglądająca niepozornie zamiana pojęcia „osoba podejrzana” na „osoba fizyczna” wprowadzona pod pretekstem „Nowego Ładu” powoduje, że de facto każdy z założenia jest traktowany przez aparat państwa jako podejrzany, wobec którego można wszcząć postępowanie kontrolne. Wilk nazywa to jednoznacznie jako formę inwigilacji. Śledzenie statusu konta, przepływów finansowych czy historii rachunku jest w jego ocenie niczym innym, jak finansową inwigilacją polegającą na sprawdzaniu, śledzeniu ruchu środków, majątku oraz posiadanego mienia pieniężnego. Mecenas skwitował ten ruch rządu twierdząc, że władza dała sobie prawo do inwigilacji kont zawsze i wszędzie nawet bez żadnego uzasadnionego powodu.

Były poseł zwraca uwagę jeszcze na inną istotną rzecz. Mianowicie nowe przepisy poszerzać mają listę podmiotów uprawnionych do żądania pozyskania danych na temat każdego obywatela. Dzisiaj jest to tylko szef Krajowej Administracji Skarbowej oraz naczelnik urzędu celno – skarbowego. Z dniem 1 lipca do tej grupy dochodzi też naczelnik urzędu skarbowego. Dodatkowo żądanie ujawnienia danych będzie mogło dotyczyć też pełnomocników konta, a nie tylko jego właścicieli.

Szef KAS uspokaja

Obawy stara się uspokajać Szef Krajowej Administracji Skarbowej, Bartosz Zbaraszczuk. Podkreśla on, że po zmianach art. 48 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej nie może być stosowany bez uzasadnionej przyczyny, bez jakiegokolwiek powiązania z popełnionymi czynami będącymi przedmiotem postępowania przygotowawczego prowadzonego przez stosowne organy w sprawie osoby podejrzanej o dokonanie przestępstwa. Szef KAS uważa, że zwykli podatnicy nie muszą się obawiać o ewentualne nadużycia.