Serbia, jedyny europejski kraj bez antyrosyjskich sankcji

Serbia jest i pozostanie jedynym europejskim krajem, który nie popiera unijnych antyrosyjskich sankcji. Taką informację przekazał serwis rp.pl powołując się na oświadczenia polityków z Belgradu. Ten nieduży bałkański kraj stanowczo odmówił przyłączenia się do międzynarodowych sankcji.

Jak zapowiedział serbski minister spraw wewnętrznych Aleksander Vulin, jego kraj nigdy nie stanie się częścią „antyrosyjskiej histerii”, w imię której przyzwala się na grabienie własności obywateli Rosji i Federacji Rosyjskiej. Ten sam polityk odniósł się również do sugestii litewskiego ministra spraw zagranicznych, że jeśli Belgrad nie zdecyduje się na ograniczenia w stosunkach ekonomicznych z Rosją to wówczas może się to skończyć sankcjami UE wobec Serbii. Nazwał on „głupotą i hipokryzją” grożenie Serbii z tego tytułu, że nie chce ona wprowadzić sankcji antyrosyjskich. Odpowiedź znalazła się na oficjalnej serbskiej stronie rządowej.

Nieco łagodniejsze stanowisko zajmują Węgry. Szef dyplomacji tamtejszego rządu Piotr Szijjártó zapowiedział powtarzając po raz kolejny, że Budapeszt nie poprze sankcji godzących w Rosję, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu Węgier. Polityk podkreślił, że w związku z faktem, że zagrożenia wynikające z wojny przeszły na inny poziom, rząd węgierski będzie jeszcze bardziej zdecydowanie oraz stanowczo i jednoznacznie stawać w obronie swoich narodowych interesów.