Lockdown to nie jedyne z czym muszą się mierzyć mieszkańcy zamkniętego Szanghaju. Jak się okazało dostarczane zamkniętym w domach ludziom przez rząd paczki z żywnością były kiepskiej jakości bowiem masowo zgłaszają oni choroby pokarmowe.
Pomimo tego, że Szanghaj powoli przygotowuje się do otwarcia to wielu mieszkańców zmaga się z dość nieoczekiwanymi jego skutkami. Paczki żywnościowe dostarczane przez instytucje państwowe ludziom zgłaszającym niedobory żywności zamiast ulżyć w trudnej sytuacji spowodowały dodatkowe problemy.
Około 25 milionów mieszkańców miasta jest zamkniętych w swoich mieszkaniach wskutek najsurowszego na świecie lockdownu. Teraz powoli wychodzą na światło dzienne kolejne trudności z jakimi przyszło im się zmagać. Zamknięci w domach ludzie doświadczali braków żywności, leków oraz niezbędnej opieki zdrowotnej. Na domiar złego dostarczane do mieszkańców paczki żywnościowe pochodzące z awaryjnych zapasów okazywały się być albo skażone albo przeterminowane, a wiele osób, jak doniósł Bloomberg News, po spożyciu produktów dostarczonych z tego rządowego źródła zgłasza problemy pokarmowe takie jak bóle brzucha i biegunki.
Zgodnie z zaleceniami władz paczki miały trafiać do tych, którym brakowało żywności. W całej akcji było wiele niedociągnięć, a i dostarczane produkty pozostawiały wiele do życzenia. W ubiegłym tygodniu minimum dwie dzielnice na wschodzie metropolii ostrzegały lokalnych mieszkańców przed spleśniałą duszona kaczką, klopsami oraz licznych problemach z opakowaniami dostarczanej przez rząd żywności. Jak doniosły media, powołując się na urzędnika lokalnego regulatora rynku Tao Ailiana, nadużycia tego rodzaju będą szybko i w rygorystyczny sposób badane i karane. Deklaracja taka padła w ubiegłą środę 4 maja. Ponadto biuro Ailiana wydać miało tez dodatkowe wytyczne w kwestii zamawiania oraz dystrybucji opakowań ze świeżym jedzeniem.
W trakcie trwającego wciąż lockdownu problemem jest indywidualny dostęp do żywności. Część aplikacji dostawczych nie przyjmuje bowiem indywidualnych zamówień a tylko grupowe. Zamówienie trzeba więc w takim przypadku uzgadniać z sąsiadami.