Rząd zamawia kolejne szczepionki, a magazyny wciąż pełne. Niezrozumiale posunięcie

Choć w polskich magazynach zalegają wciąż niewykorzystane dawki szczepionej covidowych, to rząd zamierza zamawiać kolejne. Jak twierdzą jego przedstawiciele mają to być preparaty „uaktualnione”.

W naszym kraju na dzień dzisiejszy zalega w magazynach, jak ustaliły media co najmniej kilkanaście, a może nawet 25 milionów dawek covidowych specyfików, których znakomita większość prawdopodobnie będzie musiała zostać ostatecznie zutylizowana. Jednak okazuje się, że taki obrót spraw nie przeszkadza rządzącym w szastaniu pieniędzmi z polskich podatników i zamawianiu kolejnych partii. A te planowane dostawy mają iść znowu w miliony. Jak podkreślają decydenci maj to być preparaty „uaktualnione” i dostosowane do wariantów BA1 i BA2 omikrona.

RMF FM ustalił, że w planach jest zakup kolejnych co najmniej kilkunastu milionów dawek, które mają trafić do Polski. Ich producenci, Pfizer oraz Moderna mieli wydać już zapewnienie, że są one odpowiednie dla najnowszych wariantów omikrona.

Nieoficjalnie mówi się, że preparaty z nowej dostawy miałyby być podawane od połowy września i ma to być kolejna, trzecia, czwarta a dla niektórych możliwe że nawet i piąta, dawka. Wiceminister resortu zdrowia wskazał, że preparatów nie zabraknie. Wyraził tez nadzieję, że będą chętni. Dodał, że według Europejskiej Agencji Leków nowa „szczepionka” przeznaczona będzie dla osób powyżej osiemnastego roku życia, ale być może wiek ten ulegnie obniżeniu.

W polskich magazynach zalegają obecnie miliony dawek tzw. szczepionki, a nasz kraj od pewnego już czasu nie realizuje zawartych z koncernami farmaceutycznymi kontraktów, które zakładają dostawy kolejnych milionów dawek. Rząd jednak chce zakupić nową wersję, która rzekomo ma być „uaktualniona” do dominującego wariantu BA5.