Rosja wystosowała do USA oficjalne ostrzeżenie przed dalszym zaognianiem trwającego na Ukrainie konfliktu. Rosjanie nazywają dostarczanie broni stronie ukraińskiej przez kraje zachodu i USA dolewaniem „oliwy do ognia”.
Strona rosyjska, za pośrednictwem swojego ambasadora w USA wysłała do amerykańskich władz oficjalną notę dyplomatyczną, w której nazwała duże dostawy broni z Zachodu na Ukrainę zaognianiem konfliktu co doprowadza do kolejnych niepotrzebnych strat. Co prawda po rosyjskiej agresji na Ukrainę końcem lutego Stany Zjednoczone oficjalnie wykluczyły wysłanie w rejon walk sił swoich bądź NATO, jednakże zarówno Waszyngton jak i kraje europejskie wciąż dostarczają Kijowowi broń taką jak drony, ciężka artyleria a także pociski przeciwpancerne oraz przeciwlotnicze.
Ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow na antenie telewizji Rossiya 24 stwierdził, że tego rodzaju dostawy broni mają za cel osłabienie Rosji ale też niepotrzebnie eskalują konflikt podważając wysiłki na rzecz osiągnięcia porozumienia pokojowego. Zdaniem rosyjskiego dyplomaty takie działania są przysłowiowym dolewaniem „oliwy do ognia”. Dodał on, że wygląda to na próbę „podbicia stawki” i niepotrzebnego zaostrzania sytuacji, co prowadzi do coraz większych strat. Na chwilę obecną, jak wskazał Antonow, pełniący funkcję ambasadora w Waszyngtonie od 2017 roku, strona rosyjska nie otrzymała od strony amerykańskiej żadnej odpowiedzi.
Co do zasady Rosja podkreśla niedopuszczalność sytuacji, w której USA dostarcza broń na Ukrainę i domaga się niezwłocznego zaprzestania tego rodzaju praktyk.