Bruksela wysyła ostrzeżenie do Muska po zakupie Twittera - 1 2024

Bruksela wysyła ostrzeżenie do Muska po zakupie Twittera

Po tym jak Elon Musk zakupił serwis Twitter nie milkną echa tego przejęcia. Unijny komisarz wystosował nawet zawoalowane ostrzeżenie pod adresem miliardera.

W sprawie zabrał głos Thierry Breton, unijny komisarz do spraw rynku wewnętrznego UE. Zaznaczył on, że choć Musk może dowolnie dostosowywać Twittera do swojej wizji po jego przejęciu to jednak zaznaczył, że w Unii Europejskiej obowiązują sztywne normy i przepisy odnośnie platform internetowych w zakresie zwalczania treści uznanych za nielegalne. Eurokrata nie wspomniał jednak, że kryteria nielegalności będą ustalane według klucza politycznego zgodnie z aktualnym zapotrzebowaniem politycznym władzy.

Kilka dni temu uważany za najbogatszego człowieka Elon Musk przejął w całości za kwotę 44 miliardów dolarów serwis społecznościowy Twitter zapowiadając radykalne zmiany w jego funkcjonowaniu. Już wcześniej miliarder krytykował ten portal za rygorystyczną moderację i cenzurę treści. Miliarder zapłacił za serwis cenę powyżej giełdowej płacąc za akcję 54,2 dolara, czyli prawie 3 dolary więcej już wynosi jej aktualny kurs. Miliarder zapowiedział przekształcenie Twittera w platformę wolnego słowa.

Thierry Breton ostrzegł nowego właściciela serwisu, że w Europie będzie się musiał dostosować do unijnych zasad, bowiem każda duża firma prowadząca tego rodzaju platformę będzie musiała spełniać narzucane w nowych regulacjach wytyczne w celu „ochrony” wolności słowa i wolności jednostki. Uzgodniona w ubiegłym tygodniu ustawa o usługach cyfrowych DSA przez unijne kraje oraz ustawodawców przewiduje wysokie kary w wysokości 6% rocznych przychodów dla dużych platform internetowych w przypadku braku kontroli przez nie nielegalnych treści. Komisarz dodał, że wielokrotne naruszenia mogą ostatecznie poskutkować zakazem prowadzenia działalności gospodarczej dla tych podmiotów w Unii Europejskiej.

Pomimo oficjalnego tonu wypowiedź komisarza była ewidentnie swego rodzaju groźbą pod adresem nowego właściciela Twittera aby ten nie próbował burzyć istniejącego „porządku” opartego na cenzurze informacyjnej w sieci.