Rekordy zakażeń i chorych w Korei Południowej

Szczepienia przeciwko covid trwają na całym świecie, a tymczasem w kolejnych krajach z wysokim stopniem wyszczepienia populacji rosną ilości chorych i wracają restrykcje. Wydaje się, że potwierdzają się przewidywania tych uczonych i lekarzy, którzy już kilka miesięcy temu przed tym ostrzegali.

Kolejnym krajem, gdzie pomimo szczepień wzrasta ilość chorych i pozytywnych wyników testów jest Korea Południowa. Pomimo przyjęcia preparatu przez już ponad 80 procent mieszkańców liczby te znów biją tam rekordy. W zaistniałej sytuacji premier Kim Bu Kium ogłosił właśnie, że planowany powrót do normalności w kraju może się opóźnić a nawet zostać wstrzymany. Dopiero co na początku listopada ogłoszono tam pierwszy etap luzowania restrykcji a już może on zostać zastopowany na dobre. Od początku miesiąca do teraz przybyło około 10 procent obywateli, którzy przyjęli preparat, jednak nie poprawiło to sytuacji ani trochę, a wydaje się wręcz, że jest gorzej niż było.

W Korei Południowej każdej doby przybywa około 3 tysięcy nowych pozytywnych wyników testów, a ilość chorych będących w stanie krytycznym osiągnęła rekordowy poziom 499 osób. Władze obawiają się, że taki obrót spraw może skutecznie wstrzymać na czas nieokreślony planowany powrót do normalności, jeżeli tego kryzysu nie uda się pokonać.

W ostatnim czasie w kraju do rekordowego od początku epidemii poziomu zbliża się ilość zgonów osób, u których pozytywny wynik testu potwierdził wirusa. W pierwszej połowie listopada było to średnio około 28 przypadków, w dniu 13 listopada odnotowano ich już 32, a tendencja wzrostowa niebezpiecznie zbliża się do rekordu wiosennej fali czyli 40 zgonów w ciągu doby.

Zdecydowana większość przypadków wykrywana jest w stolicy Seulu i jego bezpośredniej okolicy. Na oddziałach intensywnej terapii na ten moment zajęte jest blisko 80 procent miejsc, co de facto stanowi dla władz ostatni „dzwonek alarmowy”. Wydaje się więc, że wobec takiego rozwoju sytuacji, należałoby zrewidować prowadzoną politykę tzw „szczepień dywanowych” na covid obejmujących całą populację, gdyż są one zwyczajnie nieskuteczne.