Holandia doświadcza rekordowej w ciągu ostatnich piętnastu lat fali likwidacji przedsiębiorstw. Zamykają się głównie działalności jednoosobowe.
Jak podał Holenderski Urząd Statystyczny CBS w przeciągu pierwszego półrocza bieżącego roku w Niderlandach zamknięte zostało 76 tysięcy przedsiębiorstw, co stanowi rekord i najwyższą ilość od 15 lat. Liczba likwidowanych podmiotów w Holandii od pierwszego pomiaru w 2007 roku była najwyższa, co powinno każdego zaniepokoić. Jak poinformował Holenderski Urząd Statystyczny, w wyniku przeprowadzonego badania okazało się, że w 85 %-tach, czyli w zdecydowanej większości fala likwidacji dotyczy jednoosobowych działalności gospodarczych, a aż jedna trzecia zamykanych podmiotów działała na rynku przez mniej niż trzy lata.
Jak przekazała dziennikowi „NRC” Marjolijn Jaarsma urzędniczka z Holenderskiego Urzędu Statystycznego, w tym roku zakończone zostało wsparcie państwa wobec przedsiębiorców dotkniętych pandemią koronawirusa i nieadekwatnymi wobec tego zagrożenia działaniami władz w latach 2020 – 2021. Jej zdaniem korelacja tych faktów nie jest przypadkowa i wzrost upadłości firm może być właśnie tym spowodowany.
Marjolijn Jaarsma wskazała, że w ciągu pierwszego półrocza bieżącego roku przestało działać niemalże 7 tysięcy sklepów internetowych. Jej zdaniem wiąże się to z zakończeniem obostrzeń pandemicznych oraz otwarciem na nowo sklepów stacjonarnych, które wcześniej zostały zamknięte.
Analizując wyniki raportu holenderskiego Głównego Urzędu Statystycznego portal NOS wskazał na jeszcze jedną możliwą przyczynę wzrostu upadłości firm. Zdaniem autorów analizy zamykanie i decyzje o rezygnacji z prowadzenia działalności jednoosobowych mogą wynikać z coraz większych niedoborów na rynku pracy.